Te zdjęcia z miejsca stały się hitem internetu. 77-latek pojechał w góry w każdym tego słowa znaczeniu
Policjanci od razu sprawdzili stan trzeźwości 77-latka, który utknął swoim bmw na wąskim pieszym szlaku między skałą a barierką. Tuż za nią jest jezioro. Wynik badania może zaskakiwać.
Turysta z Niemiec próbował dojechać autem nad sam brzeg jeziora Wolfgang
77-letni wczasowicz z Nadrenii Północnej-Westfalii wybrał się nad austriackie jezioro Wolfgangsee w Sankt Gilgen.
To urokliwy akwen z każdej strony otoczony górami. W najgłębszym miejscu ma ok. 114 m. Wokół jeziora biegnie szlak o długości 27 km.
Turysta z Niemiec nie znał drogi, więc położenie wstukał w nawigację i ślepo jej zaufał. Jechał 495-konnym kombi, bmw Alpina B3.
Kierowca utknął na wąskim szlaku. Piesi turyści próbowali go zatrzymać
Uparcie trzymał się wyznaczonej trasy, choć mijał znaki informujące o zakazie jazdy samochodem po wąskim, górskim szlaku. Nie dziwiło go także to, że widział piechurów, ale nie inne samochody.
Świadkowie relacjonują, że niektórzy turyści usiłowali go zatrzymać, ale bezskutecznie.
Fot. Canva, szlak górski
77-latek z bmw dostał mandat
Kierowca wysiadł z auta dopiero, kiedy zaklinowało się między skałami a drewnianą barierką. Tuż za nią rozpościera się jezioro.
Zablokował ruch na szlaku. O pomoc poprosił służby.
Policjanci z Sankt Gilgen podejrzewali, że mężczyzna pił przed jazdą, jednak badanie to wykluczyło. Mówią, że na tym szlaku to nie pierwszy podobny przypadek, bo nawigacja działa wadliwie.
Strażacy pomogli w wyciągnięciu uszkodzonego pojazdu. Kierowca dostał mandat. Pojechał dalej bezpieczną drogą.
Źródło: Rosenheim24