Poszukiwania miliarderów trwają. Ratownicy odnaleźli jednego z pasażerów we wraku
Podczas sztormu szalejącego u wybrzeży Sycylii zatonął jacht “Bayesian”, na którym przebywał miedzy innymi biznesmen Mike Lynch. Choć pomoc dla 22 osób obecnych na pokładzie ruszyła od razu, warunki atmosferyczne były na tyle trudne, że akcja ratunkowa nie przyniosła zamierzonych efektów, a sam jacht poszedł na dno. Część pasażerów uznano za zaginionych, teraz media rozpisują się o odnalezieniu jednego z nich.
Wodne tornado u wybrzeży Sycylii
Jak podają zagraniczne media, 19 sierpnia br. nieopodal Palermo przeszedł bardzo niebezpieczny sztorm . W tym czasie na wodach przebywał jacht “Bayesian”, a na jego pokładzie 22 osoby. Wśród nich znajdowali się obywatele różnych państw, w tym Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Francji i Nowej Zelandii.
Rybak z Porticello, który był świadkiem katastrofy na jachcie, relacjonował, że gdy tylko zobaczył odpaloną flarę, która oznaczała prośbę o pomoc, od razu ruszył na ratunek. Niestety szalejący sztorm był na tyle silny, że w mgnieniu oka sprawił, że łajba znalazła się pod wodą . 15 osób udało się uratować, 6 kolejnych zaczęto poszukiwać, a jedną znaleziono martwą.
Odnaleziono ciało jednego z pasażerów jachtu
Media obiegła wiadomość, że jednym z zaginionych po zatonięciu jachtu była osoba należąca do obsługi. Niestety ratownicy działający na miejscu zdarzenia znaleźli zatopione pod wodą ciało , a następnie potwierdzono, że był to właśnie ciemnoskóry mężczyzna Recaldo Thomasa.
To jak do tej pory jedyna znaleziona i zidentyfikowana ofiara sztormu szalejącego na Sycylii, który zatopił luksusowy jacht. Mężczyzna na co dzień mieszkał w Antigui. Na “Bayesian” pełnił funkcję szefa kuchni .
Trwają poszukiwania miliarderów z jachtu “Bayesian”
Wśród uznanych za zaginionych nadal znajdują się prawnik Mike'a Lyncha Christopher Morvillo i jego żona Neda oraz prezes Morgan Stanley Jonathan Bloomer i jego żona Judy. Pasażerowie najprawdopodobniej świętowali na wodach uniewinnie miliardera w procesie sądowym, z którego w ostatnim czasie wyszedł obronną ręką.
“New York Post” w rozmowie z ratownikami przeprowadzającymi akcje na miejscu zatonięcia jachtu dowiedział się, że być może doszło do wytworzenia “baniek powietrznych” wewnątrz kadłuba . Jeśli łajba poszła na dno i osiadła bokiem, istnieje prawdopodobieństwo, że w trakcie najbliższych godzin nurkowie mogą wyłowić kogoś żywego. Choć są na to niewielkie szanse zarówno ratownicy, jak i bliscy poszukiwanych starają się nie tracić nadziei. Najbliższe godziny będą kluczowe.