Niezwykłe zjawisko na niebie. Cały świat mówi o napisie, który pojawił się nagle nad Polską
W niedzielę, 1 grudnia platforma Flightradar24 odnotowała nietypową trasę lotu nad województwem kujawsko-pomorskim. Pilot śmigłowca wystartował z lotniska w Bydgoszczy i „napisał” na niebie wiadomość, która z pewnością na długo zapadnie w pamięć jego ukochanej. W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, które wywołało niemałe poruszenie wśród internautów.
Niespodziewany napis na polskim niebie
Istnieje wiele sposobów na wyznanie miłości. Najłatwiejszym, choć paradoksalnie najtrudniejszym, jest po prostu powiedzenie „kocham cię”. Choć romantyczne spacery po górskich szlakach, wspólne gotowanie, relaks w SPA, a nawet wycinanie inicjałów na drzewie przysporzą nie jeden uśmiech na ustach zakochanych, to niektóre osoby jednak pragną zaimponować najdroższej osobie w bardziej publiczny sposób.
Niezwykłą kreatywnością wykazał się pilot śmigłowca, który w niedzielne popołudnie usiadł za sterami Robinsona R44 Raven II. Trasa samolotu, który wzbił się w niebo nad województwem kujawsko-pomorskim, ułożyła się w napis o szczególnym znaczeniu.
Czytaj więcej: Wizz Air robi porządek z overbookingiem. Zmiany dla podróżnych jeszcze przed świętami
Śmigłowcem nakreślił "Marry me"
Na zdjęciach umieszczonych na facebookowej stronie Flightradar24 dokładnie widać, że kurs maszyny został zaplanowany w taki sposób, aby na mapie pojawił się napis “Marry me” , co oznacza “Wyjdziesz za mnie?”. Trasa zaczyna się w okolicach Smolna i kończy nad Łysomicami. Dodatkowo pilot „narysował” na niebie serce, które rozpoczyna się w pobliżu Biskupic i rozciąga aż po Trzebcz Szlachecki oraz Bielczyny. Napis mógł zobaczyć każdy w Internecie, jednak skierowany był do konkretnej osoby.
Dzisiaj rano pilot zostawił tę wiadomość na niebie nad Polską. Prosimy o wysłanie nam powiadomienia, jeśli zauważycie kogoś, kto napisał odpowiedź - brzmi treść wpisu opublikowanego na fanpage'u platformy Flightradar24.
Nietrudno się domyślić, że internauci zarówno z Polski, jak i z innych krajów, byli zachwyceni tą nietuzinkową inicjatywą i spekulowali, kim może być tajemniczy pilot. Redakcji RMF FM udało się skontaktować z autorem podniebnego napisu.
Takich zaręczyn w Polsce jeszcze nie było
Pomysłodawcą jest 26-letni Aleksander Bilski z Warszawy. Jako doświadczony pilot ze szkoły lotniczej nie wyobrażał sobie zaręczyn w inny sposób niż ten związany z lotnictwem. Jak wyjaśnia, przygotowania trwały kilka tygodni, gdyż należało skrupulatnie zaplanować trasę przelotu, by nie zakłócić ruchu lotniczego nad Polską.
W końcu w minioną niedzielę Jacek Kogut, pilot komercyjnego helikoptera z ZONDA.AERO Flight School, zaprosił na pokład Robinsona R44 Raven II dwoje pasażerów: Aleksandra i jego dziewczynę Oliwię, aby urzeczywistnić wizję młodego pilota.
Mniej więcej na wysokości 300 metrów, zaraz po tym, jak wykonaliśmy napis, Oliwia została poproszona przeze mnie, żeby sprawdziła na Flightradarze naszą trasę. Ku jej dużemu zaskoczeniu okazało się, że widnieje tam wspomniany napis. Za chwilę padło magiczne pytanie: „Czy wyjdziesz za mnie?" - mówił Aleksander w rozmowie z RMF FM.
Co najważniejsze, oryginalne oświadczyny zakończyły się happy endem. Jak informują internauci, wybranka pilota powiedziała: “tak”, a pod oryginalnym postem pojawiły się zdjęcia zakochanej pary, na których Oliwia z dumą prezentuje pierścionek zaręczynowy.
