Ludzie ze strachu wybiegli z domów. Kolejne ostrzeżenie najgroźniejszego superwulkanu Europy
Niepokojące doniesienia z południa Europy. Włoskie media w piątkowe popołudnie poinformowały o silnych wstrząsach na Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 w skali Richtera sprawiły, że ludzie wybiegli z domów. Odczuli je również mieszkańcy sąsiedniego Neapolu i wyspy Procida.
Najgroźniejszy superwulkan Europy
Pola Flegrejskie to mająca 13 km średnicy kaldera (wielkie zagłębienie w szczytowej jego części) superwulkanu. W jej centrum znajduje się sąsiadujące z Neapolem miasto Pozzuoli. Obszar zamieszkuje kilka tysięcy osób, które coraz częściej mają powody do niepokoju.
Pod kalderą znajduje się wielkie jezioro płynnej magmy i to między innymi to sprawia, że Pola Flegrejskie uznawane są za „najgroźniejszy superwulkan Europy” , którego wybuch odczuliby nie tylko mieszkańcy Włoch. Na obszarze od długiego już czasu notuje się silne wstrząsy sejsmiczne, a niektórzy podejrzewają, że w przeciągu kilku najbliższych lat dojdzie do erupcji.
Czytaj także:
Po co turyści w Chorwacji zabierają ocet na plażę? Problem z roku na rok jest coraz większy
Coraz większe zagrożenie
Mieszkańcy tych terenów już od dawna żyją w strachu przed wulkanem, dlatego nie dziwi, że silny wstrząs, który zatrząsł ziemią w piątek po 13:00, sprowokował ich do ucieczki. Tym bardziej że to nie pierwsze trzęsienie ziemi wywołane przez giganta. Badacze informują, że od 2005 roku aktywność Pól Flegrejskich stopniowo się zwiększa. I będzie się zwiększać.
“Aktywność ta stopniowo zwiększa się a kwiecień br. był okresem z największą liczbą trzęsień ziemi od początku tego kryzysu sejsmicznego – według powołanego do tego centrum obserwacyjnego Osservatorio Vesuviano zarejestrowano ich w ciągu miesiąca 1252, z czego najsilniejsze o magnitudzie 3,9” – czytamy w komunikacie rządowego Serwisu Rzeczpospolitej Polskiej z maja 2024 roku, kiedy to ostrzegano podróżnych przed aktywnością sejsmiczną w okolicach Neapolu .
"Wydarzenia z maja dowodzą, że zagrożenie sejsmiczne na tym obszarze nie maleje – odnotowany 20 maja tzw. rój sejsmiczny składał się z ok. 150 wstrząsów następujących po sobie na przestrzeni kilku godzin, z czego ten o magnitudzie 4,4 był najsilniejszym trzęsieniem ziemi na tym obszarze od 40 lat” – dowiadujemy się z komunikatu. Włoskie media podają, że trwają prace nad planem masowej ewakuacji.
Czytaj także:
Już nie tylko Etna. Czerwony alert. Zbudził się jeden z najaktywniejszych wulkanów na świecie
Zatrząsł się cały region
Jak donosi Agencja ANSA silny wstrząs , do którego doszło na głębokości czterech kilometrów, był odczuwalny nawet w kilku dzielnicach Neapolu, a także na wyspach Procida i Arturo. Przestraszeni ludzi wyszli na ulice, a Urząd Ochrony Ludności niezwłocznie przeprowadził kontrole. Na szczęście tym razem nikt nie ucierpiał, a władze poinformowały, że trzęsienie ziemi nie wywołało żadnych szkód.