Każda z żon dostała po jednej. Arabski turysta wydał w Zakopanem 2,5 tysiąca złotych na te prezenty
Po jednej torbie dla każdej ze swoich żon. Ten arabski turysta pobił wszelkie rekordy, wydając prawie 2,5 tysiąca złotych w jednym ze sklepów w Zakopanem. Co takiego kupił? Będziecie zaskoczeni.
Turyści z Półwyspu Arabskiego zakochali się w polskich Tatrach, a za cel swojej podróży najczęściej obierają Zakopane. Miejscowi sklepikarze właśnie zaczęli się przekonywać o tym, że wizyta egzotycznych gości oznacza zyski, o których wcześniej nawet nie marzyli.
Arabscy turyści w Zakopanem
Goście z Półwyspu Arabskiego szturmują Zimową Stolicę Polski. Ich liczba, w porównaniu z rokiem ubiegłym, wzrosła aż o 20 proc . Nie tylko dlatego, że Zakopane zyskuje wśród Arabów coraz większą sławę, ale także dlatego, że uruchomiono bezpośrednie połączenia lotnicze z Dubaju do Warszawy i Poznania.
Czytaj więcej: Polacy przekroczyli granicę wstydu. O tym, co zrobili, mówi cała Chorwacja
Zakopiańscy przedsiębiorcy szybko wyczuli pismo nosem i dostosowali swoją ofertę dla specyficznych potrzeb nowych gości . W wielu miejscach pojawiły się napisy w języku arabskim, a restauracje wprowadziły do swojego menu tradycyjne dania halal. Ale takiego zainteresowania jednym z produktów sprzedawanych w lokalnych sklepikach nie spodziewał się nikt.
Ponad 2 tysiące na krówki
Okazało się, że w Zakopanem turyści z Półwyspu Arabskiego wydają kosmiczne pieniądze na zwykłe słodycze . Jeden ze sklepikarzy w rozmowie z Interią wyjawił, że wizyta takich klientów w jego sklepie zazwyczaj kończy się świetnym zarobkiem. Ale jedna z kobiet wyjątkowo go zaskoczyła:
Ostatnio za same miody i krówki pani zapłaciła 800 złotych.
Czytaj więcej: Turyści na plaży w Ostrowie nie mieli skrupułów. Już o 9:12 dali do wiwatu
I to właśnie krówki podbiły serca arabskich turystów . Kupują je bez opamiętania. 800 zł wydane w tym sklepie to nic w porównaniu z tym, ile pieniędzy zostawił w innym miejscu wyjątkowo bogaty mężczyzna.
Torba krówek dla każdej z żon
Inny zakopiański handlarz opowiedział o wizycie mężczyzny z kilkoma żonami, który wydał w jego sklepie prawie 2,5 tysiąca złotych :
Kupił krówki za 2,5 tysiąca złotych. Poprosił o zapakowanie cukierków do oddzielnych torebek i każdej z żon wręczył jedną.
Nie wiemy, ile miał żon, jeżeli więcej niż dwie, to musiał być wyjątkowo bogaty. Ale skąd w ogóle wziął się ten zachwyt nad mlecznymi cukierkami? Okazuje się, że to nic nowego . Mieszkańcy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu czy Omanu kochają je od dawna.
Krówki za 15 zł w sercu Arabii Saudyjskiej
Mało tego. Ten sztandarowy polski wyrób cukierniczy jest nawet eksportowany w tamte rejony. I to już od jakiegoś czasu. A reporter Onetu miał okazję przekonać się o tym, że polskie krówki można tam kupić w całkiem rozsądnej cenie.
Mateusz Ćwierz opowiada o krówkach, które znalazł w sklepie w Rijad:
Dostępne były opakowania w trzech różnych rozmiarach. Za standardowe trzeba było zapłacić 14 riali saudyjskich (ok. 15 zł). To o ok. 2 zł więcej niż w Polsce, więc przebitka wcale nie jest duża.
Co tu się dziwić, krówki są ekstra! A jak dzięki nim kilku zakopiańskich handlarzy może więcej zarobić, to można się tylko cieszyć.
Zobacz także:
Arabscy turyści zrobili powódź w apartamencie w Zakopanem. Straty na 40 tys. złotych
Na plaży w Łebie jak w Egipcie. Turyści natychmiast ruszyli z aparatami, uchwycili coś niesamowitego
Za nic mają zagrożenie i alerty, ryzykują zdrowie. Ratownicy z Gdańska załamują ręce