Dramat w turystycznym raju. Kobieta i jej 6-letni syn ranni podczas zwiedzania słynnej atrakcji
Lanzarote bardzo często wybierają turyści na wakacje. Wśród wielu tamtejszych atrakcji, jedną z chętniej odwiedzanych jest wulkaniczny Park Timanfaya. To właśnie tam można obserwować gejzery. Dwoje turystów, którzy wybrali się tam 30 maja, zostało poparzonych parą. To kobieta i jej 6-letni syn. Natychmiast zostali przetransportowani do najbliższego szpitala.
Niebezpieczne gejzery na wyspie Lanzarote
Lanzarote to wyspa wulkaniczna, przez wielu nazywana Wyspą Ognia. Jest jedną z chętniej odwiedzanych wśród Wysp Kanaryjskich. Wszystko przez jej surowy klimat i liczne atrakcje. Obowiązkowym miejscem, które warto tam zwiedzić jest Park Timanfaya ze słynnymi gejzerami.
Turyści jednak muszą zdawać sobie sprawę, że mają do czynienia z żywiołem. Temperatura tuż pod ziemią osiąga ok. 140 st. Celsjusza, a zetknięcie z parą może nieść tragiczne skutki. Pracownicy Parku przygotowują specjalne pokazy, by uczulić odwiedzających na to, jak działają siły przyrody. Niestety, zdarzają się wypadki.
Wypadek na Wyspach Kanaryjskich. Poszkodowani turyści
Dramat rozegrał się w czwartek, 30 maja w Parku Narodowym Timanfaya na wyspie Lanzarote. Centrum Koordynacji Służb Ratunkowych, na które powołuje się portal canarianweekly.com, podało, że dwoje turystów zostało rannych.
Kobieta wraz ze swoim 6-letnim synem podeszli za blisko gejzera. Nagle gorąca para buchnęła prosto w nich. Turystka doznała poważnych obrażeń, z kolei syn miał lekkie poparzenia.
Jak doszło do wypadku w parku na Lanzarote?
Lokalna policja szybko zjawiła się na miejscu. Na chwilę obecną nie ustaliła szczegółów i nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do wypadku. Niewykluczone, że turyści zwyczajnie nie zachowali ostrożności.
Czytaj też: Gdzie nie jechać na all inclusive? Od Waszych historii włos jeży się na głowie