Gdzie nie jechać na all inclusive? Od Waszych historii włos jeży się na głowie
Szukając pomysłu na urlop, często kierujemy się sugestiami innych osób, które wcześniej odwiedziły dany kurort czy państwo. Wielokrotnie pytaliśmy Was na Facebooku o wrażenia z podróży w różne popularne wśród Polaków kierunki. Postanowiliśmy zebrać opinie, dotyczące trzech państw, które sugerują, że warto dwa razy zastanowić się nad wybraniem all inclusive w tych miejscach.
Lepiej unikać Tunezji
Z opinii naszych czytelników wynika, że wielu Polaków wraca niezadowolonych z wakacji w Tunezji. - Bez znaczenia, z jakim biurem podróży pojedziesz! Tunezja to Tunezja. Ani czysto, ani bajecznie nie będzie. I trzeba się z tym liczyć - komentuje pani Karolina. Nie była to jednostkowa opinia dotycząca złych wspomnień z Tunezji. - To najgorsze moje wakacje. Never again - oznajmiła pani Jolanta.
Wiele komentarzy dotyczyło wątpliwych pod względem standardów hoteli. Nasi czytelnicy apelują, by koniecznie przed wyjazdem sprawdzić opinie dotyczące obiektu w sieci. - Trzeba wybierać hotele mające pięć gwiazdek. Tylko takie spełniają określone warunki. Albo tanio, albo dobrze" - tłumaczy pani Grażyna.
Trudne doświadczenia z Egiptu
Na łamach naszego portalu opisywaliśmy wcześniej historię Polki, która spotkała się z fatalnym zachowaniem obsługi hotelowej. Kobieta została niesłusznie oskarżona o uszkodzenie telewizora. - Poinformowano nas, że jeżeli nie zapłacimy za telewizor, przyjedzie policja i rozpocznie procedurę formalną. Czyli spisze raport ze zdarzenia, który zostanie przekazany do sądu. Usłyszeliśmy, że sprawą zajmie się egipski sąd, a przecież mieliśmy wracać do Polski - tłumaczyła turystka. Kobieta ostatecznie pod wpływem nacisków zdecydowała się zapłacić za sprzęt 150 dolarów.
Z problemami w hotelu można spotkać się nie tylko ze względu na złą obsługę, ale także z uwagi na niesfornych współuczestników wypoczynku. Historia pani Danuty, która również zagościła jakiś czas temu na naszym portalu, pokazuje, że część osób wybiera Egipt z myślą o wiecznej imprezie. - Niektórym wystarczyło 12 min po dotarciu z lotniska do hotelu i już byli pijani. Pili zawsze i wszędzie, począwszy od szklanki wódki do śniadania. Przez cały czas oblegali całodobowy bar. Było ich słychać w całym obiekcie - śpiewali, zaczepiali wypoczywających, wylewali drinki, wszystko psuli - opisuje polska turystyka.
Negatywne opinie tureckich kurortów
Nasi czytelnicy w opiniach podkreślają również, że czasami trzeba uważać na biura podróży, z którymi wybieramy się na urlop. Zwłaszcza w Turcji operatorzy wycieczek mają w zwyczaju zapewnić hotel, który nieco różni się od początkowej oferty. - Po wylądowaniu w Turcji okazało się, że zostaliśmy przypisani do zupełnie innego hotelu niż ten, w którym wykupiliśmy wakacje. Chcieliśmy wypocząć w małym kameralnym hotelu, a wylądowaliśmy w wielkim molochu - opisuje nam pan Maciej.