Bałtyk wyrzucił na plażę prawdziwe skarby. Szybko zebrały się tam tłumy. "Ja też chcę"
W sieci pojawiły się zdjęcia znad bałtyckich plaż. Morze po sztormie wyrzuciło na brzeg prawdziwe skarby, po które szybko ruszyły tłumy. Nie ma się co dziwić, takie “złoto północy” znalezione na piasku to prawdziwa gratka dla zbieraczy.
Bałtyk wyrzucił na brzeg swoje skarby
Morze Bałtyckie fascynuje i zadziwia nie tylko miłośników plażowania. Niejednokrotnie woda udowodniła już, co kryje w swoich głębinach, a prawdziwi szczęśliwcy mają okazję znaleźć wyrzucone przez nią na brzeg skarby. Tak było i w ostatnich dniach, kiedy niespokojne fale sprawiły, że na plaży pojawiło się “złoto północy” .
Bursztyny kojarzą się z Bałtykiem, jednak nie każdy wyjazd nad morze gwarantuje powrót z samodzielnie znalezioną pamiątką w tej postaci. Prawdziwi poszukiwacze doskonale wiedzą, kiedy i w jakich miejscach powinni szukać, aby naprawdę się obłowić. Warto też pamiętać, że nie wszędzie jest to legalne.
"Złoto północy" pojawiło się na plażach
Na facebookowym profilu Na Mierzeję udostępniono zdjęcia z plaży w Mikoszewie . To tam grupa zbieraczy ruszyła na plaże tuż po sztormie, który wyrzucił na brzeg bursztyny. Co ciekawe zebrało się tam naprawdę dużo ludzi, a każdy z nich liczył na znalezienie jak największego i najpiękniejszego okazu.
Nie da się ukryć, że udostępnione w sieci fotografie zbiorów niektórych z przybyłych na miejsce osób naprawdę robią wrażenie. Użytkownicy sieci aż żałują, że sami nie mogli wziąć udziału w “bursztynobraniu”.
To była pracowita niedziela - czytamy w opisie do zdjęć.
Cena bursztynów zwala z nóg
Wybierając się nad Bałtyk w poszukiwaniu bursztynów, warto pamiętać, że można zbierać je jedynie w wyznaczonych miejscach . Surowo zabronione jest to na wydmach, klifach, w lasach i w parkach narodowych.
Obszar poszukiwań to wyłącznie plaża i płytkie podbrzeże. Nie wolno tego robić na wydmach, klifach, w lasach oraz na terenie parków narodowych. Zbierać można wyłącznie ręcznie, nieprzemysłowo. Niedopuszczalne jest stosowanie narzędzi typu sita, motopompy, płuczki itp., czy sprzęt i maszyny do prac ziemnych - przypomina rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni Magdalena Kierzkowska.