Zapadlisko na nowym peronie w Zakopanem. Nie wytrzymał trzech miesięcy
W grudniu ubiegłego roku zakończył się trwający kilka lat remont budynku dworca i linii kolejowej do Zakopanego. Radość mieszkańców i przyjezdnych nie trwała długo.
Jak poinformował "Tygodnik Podhalański", peron zdążył się już zawalić.
Peron w Zakopanem się zawalił
"Tygodnik Podhalański" opublikował w swoich mediach społecznościowych nagranie, na którym widać zawalony peron w Zakopanem. Przypomnijmy, że wyremontowany obiekt został oddany do użytku zaledwie trzy miesiące wcześniej.
Jak wynika z nagrania, zapadlisko owinięto biało-czerwoną taśmą ostrzegawczą. "Nie było to solidnie wykonane delikatnie mówiąc. Te wszystkie prace trwały, kiedy był mróz, później przyszła odwilż. Być może też to ma wpływ na to [...]. Płytki pływają tutaj". - tłumaczy w nagraniu dziennikarz "Tygodnika Podhalańskiego".
Odpowiedź PKP zaskakuje
Polskie Koleje Państwowe skomentowały sprawę. Jak wynika z doniesień "TP", wszelkie niedoróbki na peronie oraz opisywane zapadlisko mają zostać poprawione dopiero na wiosnę.
Jest to najprawdopodobniej związane z warunkami pogodowymi.
Czytaj więcej: Biedronka znów zaskakuje. Taki dopisek widnieje na paragonach
Internauci nie pozostawili suchej nitki na PKP
W komentarzach pod nagraniem wybuchła prawdziwa burza. Internauci nie kryli swojego oburzenia. Niektórzy zaś nie dowierzali, że w tak krótkim czasie po remoncie mogło dojść do takiej sytuacji.
"Tak to jest jak się prawa natury ignoruje niektórzy zapomnieli że jest zima liczy się tylko termin siedząc za biurkiem", "Nowe zjawisko zapadlisko , rów zakopiański ,będzie podział na bogatych i bardziej bogatszych", "Tanio, szybko i byle jak..." - pisali.