Samolot rozbił się nad głowami kierowców. Nagranie z autostrady mrozi krew
Tragiczny wypadek małego samolotu. Maszyna rozbiła się na poboczu autostrady. Stanęła w płomieniach, gdy na pokładzie byli ludzie. Lokalna policja opublikowała zdjęcie w mediach społecznościowych. Pojawiło się także mrożące krew nagranie prosto z autostrady.
Na wideo widać jak maszyna gwałtownie spada tuż nad głowami kierowców. Pożar nastąpił od razu po wypadku. Na miejscu natychmiast przyjechały odpowiednie służby.
Katastrofa lotnicza przy autostradzie
Jednosilnikowy samolot rozbił się tuż przy autostradzie międzystanowej nr 40 w zachodniej części Nashville w USA. Jak podaje lokalna policja, wypadek miał miejsce tuż za zjazdem Charlotte Pk.
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 4 marca przed godziną 20:00 czasu lokalnego, kiedy ruch na autostradzie był jeszcze spory. Wiadomo już, że na pokładzie znajdowało się kilka osób.
Tragiczna śmierć na pokładzie samolotu
Stacja BBC News udostępniła na platformie X (dawniej Twitter) nagranie prosto z autostrady. Niewielkich rozmiarów samolot nagle runął obok jadących pojazdów na pobocze. Jak przekazała policja, od razu stanął w płomieniach.
- Na pokładzie samolotu znajdowało się kilka osób i wygląda na to, że wszyscy zginęli - poinformował wówczas rzecznik policji Don Aaron. Na chwilę obecną liczba ofiar nie została ustalona.
Czytaj też: "Uważajcie". Dowództwo Generalne pilnie ostrzega Polaków
Śledztwo w sprawie katastrofy samolotu w Nashville
Rzeczniczka straży pożarnej w Nashville Kendra Loney poinformowała z kolei, że kierowcy, który podczas katastrofy znajdowali się obok na autostradzie, nie odnieśli żadnych obrażeń. Zniszczeniom nie uległy też samochody ani żadne budynki.
Według wstępnych ustaleń przyczyna katastrofy ani też skąd maszyna wyruszyła i w jakim kierunku leciała, nie są jeszcze znane. Śledztwo w sprawie przeprowadzą Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu i Federalna Administracja Lotnictwa.
Za: RMF24