Trzymasz to na swojej działce? Musisz być przygotowany na wysoką karę grzywny
Posiadanie ogródka działkowego to świetna sprawa szczególnie latem. Obecnie jednak Polacy muszą mieć się mocno na baczności. Dlaczego? Urzędnicy podejmują się masowych kontroli. Niektórzy mogą mieć poważne konsekwencje w postaci dość wysokiej kary grzywny. Kto najbardziej powinien uważać? Wyjaśniamy.
Kontrole na działkach ROD. Polacy muszą być czujni
Jak przypomina Interia, od niedawna trwają kontrole na ogródkach działkowych ROD. Dlaczego trzeba nie nie uważać? Urzędnicy poszukują bowiem pomp wodnych, które mogą znajdować się na nich nielegalnie. Dzierżawcy działek nie mogą z nich korzystać, ponieważ tego typu ogródki w rzeczywistości do nich nie należą.
Inaczej sprawa wygląda w przypadku właścicieli działek. Wówczas mogą oni pobierać wodę do 5m3 na dobę. Pozostali muszą posiadać specjalne pozwolenie wodno-prawne, które wcale nie jest takie łatwe do zdobycia. Takie zaświadczenie wydaje dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej Wód Polskich lub dyrektor zarządu zlewni Wód Polskich. Wiąże się to także z opłatą w wysokości 237,87 zł.
Kara grzywny za pompę wodną na działce ROD
Wielu lekceważy powagę problemu i zwyczajnie łudzi się, że pompa wodna na działce nie wzbudzi zainteresowania. To duży błąd. Za trzymanie jej na terenie grozi sroga kara.
Działkowicz naraża się wówczas na grzywnę w wysokości 5 tys. zł. To jednak nie wszystko. Zdarza się, że w ekstremalnych przypadkach osoba dzierżawiąca działkę, która nie posiada specjalnego pozwolenia może nawet trafić o aresztu.
Zdobycie pozwolenia jest bardzo czasochłonne. Czy będą zmiany?
Polski Związek Działkowców już w styczniu ubiegłego roku zwracał się do rządu z prośbą o zmianę w przepisach. Argumentowali, że zdobycie pozwolenia na korzystanie z pomp wodnych jest dość trudne oraz czasochłonne. Wielu nawet nie ma pojęcia o tym, że powinni takie pozwolenie mieć, bo nikt ich o tym nie uświadomił. Do tej pory jednak nie zapowiada się, jakby jakiekolwiek zmiany miały zajść.