Ryanair tupnął nogą. Europejska stolica znika z rozkładu. Polacy kochają wakacje w tym kraju
Ryanair cieszy się wśród podróżnych dużą popularnością, przede wszystkim z powodu niskich cen biletów i dosyć szerokiej siatki lotów. Niestety, przewoźnik nagle ogłosił, że zawiesza kilka tras z Polski i Niemiec. I to do kraju, który w ostatnim czasie stawał się coraz częstszym wyborem turystów.
Ryanair zawiesza loty do Czarnogóry
Już niebawem z siatki lotów irlandzkiego przewoźnika zniknie kilka popularnych tras. Z komunikatu Ryanaira dowiadujemy się, że na pokładach jego samolotów nie dolecimy już do Podgoricy, stolicy Czarnogóry . Znikną loty z Krakowa i Gdańska, a także z Berlina.
Zmiany wchodzą w życie już niebawem – wraz z początkiem zbliżającego się sezonu zimowego. Serwis fly4free.pl donosi, że turyści z Polski mają czas do 26 października , żeby skorzystać z tras do czarnogórskiej perełki.
Czytaj więcej: Ostatnia wioska rybacka nad Bałtykiem kusi bajkową scenerią. Nie ma w Polsce drugiego takiego miejsca
Ryanair tłumaczy
Swoją decyzję Ryanair tłumaczy kwestiami budżetowymi – utrzymanie tych tras stało się zbyt kosztowne. A powodem jest nałożenie wysokich opłat na przewoźnika przez lotnisko w Podgoricy. W takiej sytuacji realizowanie lotów jest nieopłacalne.
Nie podjęto jeszcze decyzji, czy ta sytuacja się zmieni i czy trasy zostaną przywrócone, chociażby na przyszłoroczne wakacje.
Taki krok Ryanaira oznacza, że w najbliższych miesiącach do Czarnogóry samoloty irlandzkiego przewoźnika dolecą jedynie z lotniska Londyn Stansted. Tymczasem Roko Tolić, prezes
lotniska w Podgoricy
wyraża nadzieję, że Ryanair… zmieni zdanie i ponownie uruchomi połączenia. Nie da się ukryć, że pomimo kilku wpadek, turyści chętnie korzystają z oferty niskobudżetowych linii lotniczych. Dla wielu
tani bilet był pretekstem, by odwiedzić Czarnogórę
, również zimą.
Czy Ryanair przywróci trasę do Czarnogóry?
Przewoźnik tłumaczy, że obecnie oceniono, że opłaty lotniskowe, których wymaga lotnisko w Podgoricy , są niekorzystne i niekonkurencyjne. Takie warunki niestety nie pozwalają utrzymać tras, ponieważ dla firmy jest to zwyczajnie nieopłacalne.
Przewoźnik zwraca uwagę, że inne europejskie lotniska zmniejszają opłaty, by jeszcze bardziej ożywić ruch. Roko Tolić ma natomiast nadzieję, że uda się wznowić negocjacje i przywrócić połączenia – cóż, turyści dla Czarnogóry są ważni i władzom zależy, żeby ułatwiać im dostęp do kraju. Bardzo zatem możliwe, że niebawem trasy wrócą.
Warto dodać, że Polacy coraz częściej z zainteresowaniem zerkają na Czarnogórę , która staje się alternatywą dla Chorwacji czy Bułgarii, m.in. za sprawą niskich cen na miejscu . Turyści doceniają również gościnność mieszkańców tego kraju i przepiękną przyrodę.
"Mimo swojego niewielkiego rozmiaru, Czarnogóra oferuje niezliczone atrakcje turystyczne , które przyciągają urlopowiczów z całej Europy. Oszałamiające wrażenia robi natura. Czarnogóra oferuje zapierające dech w piersiach plaże z czystym, niebieskim Adriatykiem, wysokie górskie szczyty, a także głębokie kaniony i bujne lasy. Jeden z najbardziej znanych parków narodowych – Durmitor – to prawdziwy raj dla miłośników przyrody, z dziesiątkami jezior górskich i jednym z najgłębszych kanionów w Europie – Kanionem rzeki Tary” – pisaliśmy w serwisie turysci.pl .
Czytaj więcej: W sercu Polski wyrosła plaża jak nad Bałtykiem. Turyści są zachwyceni