Od dziś duże zmiany. Za te rośliny w ogrodzie lub na działce grozi nawet milion złotych kary
Już 2 sierpnia w życie wchodzą nowe przepisy, które mają dotyczyć działkowiczów i posiadaczy ogródków. Mowa o inwazyjnych zwierzętach i roślinach, za które można zapłacić surową karę.
Nowe przepisy w Polsce. Jakich roślin nie wolno mieć w ogrodzie?
Nie każdy zdaje sobie sprawę, że nie wszystko można trzymać w swoim ogródku czy na działce. Posiadanie niektórych roślin lub zwierząt znajdujących się na liście IGO (inwazyjnych gatunków obcych) może skończyć się srogimi konsekwencjami. Są szkodliwe dla ekosystemu i wyrządzają poważne szkody środowisku.
2 sierpnia lista powiększyła się o kolejne gatunki. W przypadku roślin jest to pistia rozetkowa. Znana też jako topian osokowaty, sałata wodna czy sałata nilowa. Pochodzi z tropików i bardzo szybko się rozprzestrzenia. Ci, którzy mają ją w swoim oczku wodnym na posesji, powinni się jej pozbyć lub złożyć wniosek o pozwolenie na jej przetrzymywanie do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Nowe gatunki zwierząt na liście IGO. Działkowicze muszą o nich wiedzieć
Zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej, lista IGO została też rozszerzona o dwa gatunki zwierząt. Mowa o rybie przydence żebrowatej oraz żabie platana szponiastej. Na obecnej liście inwazyjnych gatunków obcych znajduje się już 91 gatunków zwierząt i roślin.
W przypadku zwierząt zaproponowano też gatunki takie jak: szerszeń azjatycki , kalinek błękitny, bób kanadyjski, jeleń sika czy norka amerykańska. Niewykluczone, że i te w przyszłości pojawią się na liście.
Jakich można spodziewać się konsekwencji?
Za trzymanie w ogrodzie inwazyjnych zwierząt czy roślin grozi nie tylko kara grzywny. Złamanie przepisów może także poskutkować aresztem lub pozbawieniem wolności. W przypadku rośliny pistii kara pieniężna może wynieść nawet do miliona złotych.
Czytaj też: Huk i nagle wyskakują z zarośli. Plażowicze w Krynicy uciekają w popłochu przed nimi