Niebieskie strefy owiane są tajemnicą. Ludzie żyją tam ponad 100 lat. Dwie mamy w pobliżu
Niebieskie strefy to miejsca na Ziemi, które wyróżniają się w szczególny sposób. Tamtejsi ludzie nie tylko cieszą się najdłuższą średnią życia na świecie i najczęściej dożywają setki, ale praktycznie do ostatnich dni zachowują zdrowie i sprawność, zarówno fizyczną, jak i umysłową. Jak oni to robią? Jaki jest sekret długowieczności i zdrowia?
Termin niebieskie strefy stworzył Dan Buettner. Ten amerykański aktor poświęcił aż 20 lat swojego życia na badanie fenomenu kilku miejsc na świecie, w których ludzie żyją długo i są wyjątkowo zdrowi. Swoje wnioski opublikował w świetnie sprzedającej się książce, a niedawno opowiedział o nich także w serialu dokumentalnym Netflixa. Niebieskie strefy leżą w różnych częściach świata i wiele je różni. Ale ludzi, którzy w nich mieszkają łączy więcej, niż mogłoby się wydawać.
Co to są niebieskie strefy?
Dokument "Żyć 100 lat: tajemnice Niebieskich Stref" wyprodukowany przez Netlifx cieszy się ogromną popularnością. Trudno się dziwić, w końcu każdy z nas chciałby poznać cudowny przepis na długowieczność. A biorąc pod uwagę to, jak wiele zachodnie społeczeństwa poświęcają czasu i pieniędzy trosce o swoje zdrowie i jak niewielki skutek to przynosi w świetle statystyk, taki przepis rzeczywiście by się przydał.
Czytaj więcej: Po co turyści w Chorwacji zabierają ocet na plażę? Problem z roku na rok jest coraz większy
Miejsca, które Dan Buettner nazwał mianem niebieskie strefy to:
- wyspa Okinawa w Japonii,
- wyspa Sardynia we Włoszech,
- wyspa Ikaria w Grecji,
- półwysep Nicoya w Kostaryce,
- miasto Loma Linda w Kalifornii.
Ostatnia z niebieskich stref jest najbardziej zaskakująca. Cztery pierwsze leżą w pięknych krainach wyróżniających się bogactwem środowiska naturalnego i czystym powietrzem. Można by wysnuć wniosek, że właśnie to jest przyczyną długowieczności ich mieszkańców. A jednak ostatnia strefa, znajdująca się w dużym amerykańskim mieście, zdaje się tej teorii całkowicie przeczyć.
Mieszkańcy niebieskich stref, na pozór, nie robią niczego wyjątkowego. Od pokoleń wiodą życie w podobny sposób – to samo jedzą, podobnie spędzają czas, tak samo pracują. Ale nad innymi miejscami na świecie mają jedną ogromną przewagę – żyją w społecznościach, w których nikt nigdy nie zostaje sam, a więzi rodzinne i koleżeńskie są jedną z najważniejszych rzeczy w życiu każdego z nich. Ale zacznijmy od początku.
Gdzie ludzie żyją najdłużej?
Jednym z najważniejszych aspektów życia w niebieskich strefach, które badał Dan Buettner, była dieta. To oczywiste, że zdrowe jedzenie musi mieć dobry wpływ na długość i jakość życia. Okazało się, że każda z niebieskich stref ma swoje wyjątkowe lokalne produkty lub unikalne podejście do żywienia.
Na Okinawie ludzie jedzą słodkie fioletowe ziemniaki i tofu, a ich potrawy są niskokaloryczne i głównie roślinne. Mieszkańcy japońskiej wyspy stosują zasadę "8 na 10", czyli nie jedzą do syta, lecz przestają jeść wtedy, gdy ich żołądki są w 80 proc. pełne.
Na Sardynii, jak w całych Włoszech, je się sporo węglowodanów, które wielu z nas uznaje za szkodliwe i tuczące. Ale makarony domowej roboty czy pieczywo na zakwasie jest dobre dla zdrowia, w przeciwieństwie do ich przetworzonych odpowiedników, jakie kupujemy w sklepach.
W Loma Linda większość mieszkańców nie je mięsa w ogóle, lub mocno je ogranicza – zgodnie z zasadami religii adwentystów, a w Nicoyi dieta oparta jest przede wszystkim na tzw. "trzech siostrach" – kukurydzy, dyni i fasoli, które uprawiały jeszcze plemiona indiańskie.
Na Ikarii żywa jest tradycja picia ziołowych herbat. Tutejsza ziemia, chodź surowa, obfituje w wiele roślin o dobroczynnym wpływie na organizm człowieka. Je się tutaj także dużo surowego miodu i pije tradycyjne wino.
Ale chociaż odpowiednia dieta jest jednym z ważniejszych czynników zapewniających długie życie, to wcale nie chodzi tutaj o jedno konkretne warzywo. To, co łączy dietę mieszkańców wszystkich niebieskich stref to przede wszystkim:
- przewaga warzyw,
- niewielka ilość mięsa,
- zdrowe węglowodany,
- brak żywności przetworzonej,
- nieprzejadanie się.
Czytaj więcej: Kolejne biuro podróży w rozsypce. Wakacje przepadły, klienci zostali na lodzie
Co robić, żeby dożyć 100 lat?
Mieszkańcy wszystkich niebieskich stref dużo się ruszają. Ale wcale nie chodzą na siłownię, nie uprawiają joggingu czy pilatesu. Większość z nich codziennie, od wielu lat, wykonuje te same czynności, takie jak zwykłe chodzenie czy uprawianie ogródka. Ale nikt z nich nie spędza ośmiu godzin w pozycji siedzącej, tak jak robi to większość z nas.
Mieszkańcy Okinawy korzystają z tradycyjnych japońskich mat tatami, które zastępują im krzesła. Dzięki temu wstają z podłogi i siadają nawet 30 razy dziennie, co wspaniale wzmacnia wszystkie ich mięśnie. Większość z nich ma przydomowy ogródek, który codziennie pielęgnują, wykonując wiele fizycznych czynności.
Sardynia jest pełna wzniesień i pagórków. Jej mieszkańcy, nawet ci dobiegający setki, codziennie przemierzają strome uliczki miast na piechotę. W Loma Linda sport jest naturalną częścią życia, a lokalna dyscyplina zwana pickleball łączy pokolenia, a wspólne uprawianie sportu to też okazja do towarzyskich spotkań.
Półwysep Nicoya to jeden z biedniejszych rejonów Kostaryki. Większość prac domowych wykonuje się starymi, tradycyjnymi metodami, które wymagają wysiłku fizycznego. Nieważne czy to rąbanie drewna, czy mielenie kukurydzy w ręcznej maszynce. To wszystko zapewnia ruch.
Okazuje się, że do zachowania sprawności fizycznej nie potrzeba morderczych treningów, ale regularnej, codziennej aktywności na umiarkowanym poziomie. Dokładnie takiej, do jakiej przywykł człowiek, zanim cywilizacja skutecznie go tego oduczyła.
Zdrowa dieta i odpowiednia ilość ruchu to nic odkrywczego. Od dawna wiemy, że obydwa te czynniki są ważne dla zdrowia i długiego życia. Ale są jeszcze dwa aspekty, które łączą niebieskie strefy i niewielu ludzi wpadłoby na pomysł, że one również mogą być kluczem do długowieczności.
Najlepsze miejsce do życia
Niebieskie strefy łączy także to, że ich mieszkańcy do końca swoich dni "coś robią". Pracują, pomagają, tworzą – mają zajęcie i cel w życiu. Mają coś, co sprawia, że czują się potrzebni.
Na Okinawie funkcjonuje pojęcie "ikigai", które można tłumaczyć jako "cel w życiu". To mogą być różne rzeczy, od rzemiosła, po śpiew. Mieszkańcy Kostaryki również odznaczają się wyjątkowym poczuciem celu, który nazywają "plan de vida" i który często wiąże się po prostu z pracą.
W niebieskich strefach nawet starsi ludzie się nie nudzą. Zupełnie odwrotnie niż ich koledzy w Polsce, którzy na emeryturze najczęściej zajmują się oglądaniem telewizji. Brak celu i odpowiedniej stymulacji mózgu to jedno, a samotność, która z tego wynika, to drugie.
W niebieskich strefach starsi ludzie nie siedzą sami w domach. Są zawsze otoczeni rodziną i przyjaciółmi. W Okinawie ludzie tworzą "moai", czyli towarzyskie grupy, które nawzajem się wspierają, także finansowo. Spotykają się regularnie, rozmawiają, jedzą razem posiłki. Na Sardynii nie istnieją domy starców. Opieka nad starszymi członkami rodziny jest naturalną częścią życia. W Loma Linda wyjątkowo intensywnie rozwija się wolontariat. Ludzie pomagają sobie nawzajem, na różny sposób. Dbają o tych, którzy mają gorzej.
Okazuje się, że to właśnie więzi międzyludzkie mogą być kluczowym czynnikiem, który zapewnia zdrowie i długie życie. Nie tylko dlatego, że mając w pobliżu kogoś bliskiego, możemy liczyć na pomoc i wsparcie. Życie we wspólnocie to druga po aktywności fizycznej rzecz, do której "zostaliśmy stworzeni". I podobnie jak ta pierwsza, zmiany zachodzące we współczesnym świecie, powoli nas tej wspólnoty pozbawiają.
Dan Buettner mówi, że wprowadził w życie wszystko to, czego nauczył się od stulatków w niebieskich strefach. W jednym z amerykańskich miast przeprowadził też ciekawy eksperyment, podczas którego, po wprowadzeniu kilku zmian, udało się realnie wydłużyć długość i jakość życia mieszkańców, a także znacznie poprawić ich stan zdrowia. Sposób życia ludzi w niebieskich strefach powinien więc być dla nas cenną nauką.
Zmniejszenie ilości mięsa w diecie, dbanie o odpowiednią ilość ruchu i "gimnastykę dla mózgu" nie jest wybitne trudne. Prawdziwym wyzwaniem może być zadbanie o relacje z rodziną i przyjaciółmi, a także troska o starszych, którzy są wykluczani z życia społecznego. A być może właśnie wspólnota, empatia i troska o siebie nawzajem jest najlepszym przepisem na długowieczność.
Zobacz także:
Odnaleziono listę zakupów sprzed 3500 lat. Ujawnia niezwykłe informacje o dawnym świecie
Żyją nawet 500 lat i są odporne na raka. Właśnie odkryto sekret ich długowieczności
Okrzyknięto ją najpiękniejszą wsią w Polsce. Strzegą jej anioły, urzekła Roberta Makłowicza