Kolejne biuro podróży w rozsypce. Wakacje przepadły, klienci zostali na lodzie
Życie potrafi zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie. Nie zawsze jednak robi to w pozytywny sposób. Kolejna firma z branży turystycznej splajtowała w samym środku sezonu wakacyjnego. Niemieckie biuro podróży Itravel musi odwołać wszystkie wycieczki, a klienci zostali bez wakacji, za które zdążyli już zapłacić. Z wycieczek sprzedawanych przez polskich pośrednich korzystali również turyści z Polski. Co z ich pieniędzmi?
Bankructwo znanego biura podróży
Lato niemal na półmetku, jednak większość z nas myślami jest przy urlopie - tym minionym lub oczekiwanym. Niestety dla wielu wczasowiczów zbliżające się tygodnie, a nawet miesiące będą źródłem lęku i obaw o własną sytuację finansową aniżeli powodem do uśmiechu. Jeszcze nie ucichło echo po upadku trzeciego co do wielkości biura podróży w Europie, a już przyszły kolejne złe wieści dla podróżnych.
Niemieckie biuro podróży Itravel, specjalizujące się w organizacji luksusowych podróży, ogłosiło niewypłacalność. Powodem jest zła kondycja finansowa firmy.
Jak informuje serwis polskiobserwator.de, dyrektor zarządzający został aresztowany, a oficjalna strona internetowa touroperatora dezaktywowana. Sprawą zajął się Sąd rejonowy w Kolonii, który wyznaczył zarządcę masy upadłościowej Inspiring Travel Club Family GmbH, spółki zależnej itravel Group.
Czytaj więcej: Po co turyści w Chorwacji zabierają ocet na plażę? Problem z roku na rok jest coraz większy
Od zeszłego lata rosła liczba skarg klientów
Zarzuty co do funkcjonowania niemieckiego biura podróży Itravel pojawiły się już zeszłego lata. Klienci zaczęli się wówczas skarżyć na jakość usług świadczonych przez firmę oraz problemy z organizacją wyjazdów. Dochodziło bowiem do sytuacji, w których po przybyciu do bazy noclegowej uczestnicy wycieczek dowiadywali się, że płatność za pobyt w hotelu nie została jeszcze uregulowana.
W związku z upadłością firmy pojawiają się jeszcze inne pytania — co z pieniędzmi klientów, którzy nie skorzystają z opłaconych wycieczek?
Czytaj więcej: Na plaży w Łebie jak w Egipcie. Turyści natychmiast ruszyli z aparatami, uchwycili coś niesamowitego
Ubezpieczyciel odmawia wypłaty środków
Po ogłoszeniu informacji o upadłości biura podróży do sprawy odniosła się firma ubezpieczeniowa MS Amlin. Mimo iż przedstawiciele biura podróży Itravel zapewniali, że mają gwarancję zabezpieczającą klientów, ubezpieczyciel nie czuje się zobligowany do realizowania zawartej umowy i odmówił wypłacenia im pieniędzy za niezrealizowane wyjazdy. Powód? Touroperator faktycznie posiadał certyfikat bezpieczeństwa, ale wystawiony na spółkę-córkę w Belgii.
Ubezpieczyciel miał zbadać sytuację prawną i faktyczną, po czym stwierdzić, że nie ponosi odpowiedzialności, bo gwarancja obejmuje tylko klientów, którzy korzystali z usług spółki-córki Itravel Luxembourg. Tymczasem głównym organizatorem wyjazdów, z których korzystali głównie niemieccy turyści, jest firma Itravel Central Europe z siedzibą w Kolonii. Oznacza to, że program umożliwiającym zwrot poniesionych kosztów wejdzie w życie wyłącznie wtedy, gdy podmiot Itravel Luxembourg S.à.r.l. z siedzibą w Luksemburgu również zostanie uznany za niewypłacalną.
Skutki niewypłacalności Itravel odczują nie tylko klienci, ale również współpracujące z touroperatorem firmy hotelarskie, linie lotnicze oraz inni usługodawcy. Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób osoby, które zapłaciły za wakacje realizowane przez Itravel, otrzymają zwroty. Niewykluczone, że każdy klient upadłego biura podróży będzie musiał zawalczyć o należne mu pieniądze w sądzie.