Turysci.pl Polska Justyna Kowalczyk pożegnała Kacpra Tekieliego. Wszystko zamknęła w dwóch słowach
Fot. Facebook

Justyna Kowalczyk pożegnała Kacpra Tekieliego. Wszystko zamknęła w dwóch słowach

18 maja 2023
Autor tekstu: Klaudia Zawistowska

W czwartek 18 maja media obiegła niezwykle smutna wiadomość. W lawinie, która zeszła z Jungfrau, czterotysięcznika w Alpach Szwajcarskich zginął Kacper Tekieli. Był wybitnym alpinistą, jednym z najlepszych na świecie, a przy tym bardzo ostrożnym.

Prywatnie Kacper Tekieli od 2020 roku był związany z Justyną Kowalczyk-Tekieli, polską biegaczką narciarską i multimedalistką olimpijską. Wspólnie wychowywali syna. Żona i dziecko towarzyszyli mu w wyprawie w Alpy, ale nie zdobywali wspólnie szczytów.

Kacper Tekieli zginął spełniając swoje marzenie

Kacper Tekieli od zawsze związany był z górami . Brał udział w akcjach ratunkowych, ale nigdy nie szukał sławy. Media szeroko pisały o nim, kiedy w 2020 roku w niespełna 37,5 godziny zdobył Wielką Koronę Tatr , w której skład wchodzi aż 14 szczytów.

Pobyt w Szwajcarii również nie był przypadkowy. Tekieli planował zdobyć wszystkie 82 czterotysięczniki. Niestety tego planu już nie uda mu się zrealizować. Jak nieoficjalnie dowiedział się "Przegląd Sportowy", alpinista po zdobyciu szczytu miał pecha. Znalazł się na tzw. desce śnieżnej (płat zbitego i zsuwającego się śniegu) i zaczął spadać wraz z lawiną .

Justyna Kowalczyk w dwóch słowach pożegnała męża

W mediach społecznościowych męża bardzo krótko postanowiła pożegnać Justyna Kowalczyk Tekieli. "Był najcudowniejszy" - napisała mistrzyni olimpijska i multimedalistka wielu imprez najwyższej rangi. W języku angielskim dodała, że Kacper Tekieli był najwspanialszą osobą na świecie.

Para wspólnie wychowywała 1,5 rocznego syna. Ponieważ oboje kochali góry, od samego początku zabierali w nie również małego Hugo. Para tym samym udowodniała, że rodzicielstwo można łączyć z pasją.

Wzruszające słowa po śmierci wybitnego sportowca

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" do śmierci Kacpra Tekieliego odniósł się Piotr Pustelnik, prezes Polskiego Związku Alpinizmu. - Przeżyłem śmierć wielu moich przyjaciół w górach i zawsze trudno jest się z tym pogodzić. Nie potrafię sobie uzmysłowić, że to się stało. Kacper był nie do zdarcia - podkreślał.

Dodał również, że Tekieli zawsze zwracał bardzo dużą uwagę na bezpieczeństwo podczas swoich wypraw. - Podkreślał, że dmucha na zimne, bo ma dla kogo żyć, ma żonę i dziecko, i chce jeszcze wiele w życiu osiągnąć. Na pewno nie robiłby niczego za wszelką cenę - przyznał Pustelnik.

Wzruszające słowa Martyny Wojciechowskiej po śmierci Kacpra Tekieliego. "Natura zatrzymała go w nich na zawsze"
Dom do góry nogami, sosnowe lasy i krzyżackie budowle. Warto się tu wybrać na urlop
Obserwuj nas w
autor
Klaudia Zawistowska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy