Jarmark bożonarodzeniowy w Poznaniu. Znamy ceny w budkach. "Myślę, że jest drogo"
Wiele miast, również w Polsce, decyduje się umilić swoim mieszkańcom oraz przyjezdnym czas przed świętami. W głównych punktach organizowane są jarmarki bożonarodzeniowe, a część z nich doceniają również turyści zagraniczni. Jeden z cieszących się najlepszą opinią znajduje się w Poznaniu.
Jarmark bożonarodzeniowy w Poznaniu
Nie bez powodu jarmark bożonarodzeniowy w Poznaniu jest uważany za jeden z najpiękniejszych w Polsce. Dekoracje, stragany i światełka tworzą niepowtarzalny klimat, który co roku cieszy się dużym zainteresowaniem wśród miejscowych oraz przyjezdnych.
W tym roku w Poznaniu świąteczne iluminacje można podziwiać od 17 listopada do 7 stycznia . Wszyscy zainteresowani mogą cieszyć się wyjątkowym klimatem, spróbować regionalnych potraw i grzanego wina na placu Wolności. W planach są także występy, specjalnie przygotowane na tę okazję przez artystów pokazy oraz różnorodne spektakle.
Jarmark bożonarodzeniowy w Poznaniu - ceny
Nie da się ukryć, że jednym z utrapień wszystkich chcących się cieszyć z klimatu świąt na jarmarku są ceny za dostępne tam produkty. Słynne “paragony grozy” dotarły również tam i co roku stanowią temat zaciętych dyskusji wśród internautów.
Radio ZET postanowiło sprawdzić, jakie ceny w tym roku przygotowały dla klientów niektóre punkty gastronomiczne, na których można spróbować regionalnych smakołyków na jarmarku. Okazuje się, że niektóre ceny w porównaniu do zeszłego roku znacznie się różnią.
Ceny na jarmarku świątecznym w Poznaniu :
- karkówka z grilla - 19,90 zł/100g (w 2023 roku 16,90 zł/100g);
- bigos (200g) - 25 zł (w 2023 roku porcja miała 250g);
- kiełbasa - ślimak - 16,90 zł/100g (w 2023 roku jedna sztuka kosztowała 25 zł);
- kaszanka (200g) - 20 zł (bez zmian);
- pajda chleba z samym smalcem - 20 zł (bez zmian);
- pajda chleba "full wypas" - 35 zł (w 2023 roku 30 zł);
- grzaniec czerwony, biały, różowy - 20 zł (w 2023 roku 18 zł);
- piwo - 10 zł (w 2023 roku 15 zł).
"Na jarmarku jest drogo"
Radio ZET o ceny na jarmarku w Poznaniu zapytało również spotkanych na miejscu przechodniów, którzy już w połowie listopada zechcieli poczuć świąteczną atmosferę. Okazuje się, że zdanie odnośnie cen produktów dostępnych na miejscu, są mocno podzielone.
Patrząc na 20 proc. inflacji, jest jak najbardziej w porządku. Nie mam odczucia, że jest drogo. Tłumy przy wszystkich budkach mówią same za siebie. To takie ceny, których już niestety na co dzień oczekujemy - uważa jeden z odwiedzających jarmark w Poznaniu.
Nie wszyscy jednak patrzą na ceny za regionalne smakołyki i grzańce dostępne na miejscu tak optymistycznie. Dla niektórych są one naprawdę wysokie i ich zdaniem lepiej zdecydować się na posiłek gdzie indziej, a na sam jarmark udać się jedynie, by pospacerować w pięknych okolicznościach.
Myślę, że jest drogo. Jak za grzańca, to jest drogo, ale cena wszystkiego obecnie rośnie - zaznacza para studentów, która za dwa grzance z depozytem zapłaciła 80 zł.
Na Jarmarku jest drogo, lepiej pójść do lokalnej restauracji i tam zamówić jedzenie - mówi jedna ze spotkanych kobiet.