Grupie Polaków całkiem odebrało rozum. Szokujące nagranie z tatrzańskiego szlaku
W Tatrach nietrudno na swojej drodze natrafić niedźwiedzia. Nieraz takie spotkanie niestety kończą się tragicznie. Nie każdy wie, jak wówczas powinien się zachować, jednak to, co zrobiła grupa Polaków pod Nosalem, było zwyczajnie lekkomyślne. W sieci pojawiło się szokujące nagranie.
Bliskie spotkanie z niedźwiedziem w Tatrach
Mówi się, że w grupie raźniej, jednak w starciu z drapieżnym zwierzęciem nawet to może nas nie uchronić. Zgrywanie nad wyraz odważnego, na nic może się zdać i należy przede wszystkim zachować spokój. Na szlaku pod Nosalem w Tatrach grupa turystów z Polski nagrała bliskie spotkanie z niewielkich rozmiarów niedźwiedziem. Ich reakcja była dość nietypowa.
O zachowaniu bezpiecznej odległości najwyraźniej zapomnieli. Najważniejsze było, aby zrobić mu wystarczającą ilość zdjęć i uwiecznić na nagraniu. “Jaki śliczny jesteś, kolego” - słyszymy na opublikowanym w mediach społecznościowych Tygodnika Podhalańskiego filmiku.
Szokujące nagranie ze szlaku pod Nosalem. Turyści zachowali się nieodpowiedzialnie
“Dostaliśmy filmik, na którym widać turystów reagujących na pojawienie się niedźwiedzia w rejonie Nosal. Widać, jak turyści filmują zbliżającego się niedźwiedzia, próbują do niego przemawiać. Nie jest to właściwe zachowanie i może skończyć się tragicznie. Pamiętajmy, że niedźwiedź to najpotężniejszy ssak drapieżny w Polsce. Gdy go spotkamy, zachowujmy się spokojnie. Nie przemawiajmy do niego, starajmy się powoli oddalić w przeciwnym kierunku” - czytamy w poście Tygodnika Podhalańskiego.
Słów krytyki nie szczędzili także internauci. “Misie są w bajkach. A to jest niedźwiedź. I to jest jego dom”, “Ci turyści powinni dostać kilka tysi mandatu, to by się nauczyli”, “Smartfonoza odbiera rozum. A potem niedźwiedzia trzeba uśpić, bo człowieka zaatakował” - czytamy w sekcji komentarzy.
Co zrobić, gdy spotka się niedźwiedzia?
Zdarza się, że niedźwiedź może nie być świadomy naszej obecności. Wówczas należy się powoli i po cichu wycofać. “Może się jednak zdarzyć, że zacznie szarżować w naszą stronę. Niedźwiedzie często markują atak, a po kilku krokach stają w miejscu i odchodzą” - czytamy na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak zdradzają górscy przewodnicy, trzeba zachować zimną krew, choć dla wielu w takiej sytuacji może wydać się to trudne. Niewskazana jest szybka ucieczka. Zwierzę może ją odebrać jak sygnał do pościgu za nami, w którym nie mamy szans wygrać. Nie wolno też dokarmiać go w celu odwrócenia jego uwagi, a także zdejmować plecaka. Gdy niedźwiedź zaatakuje, plecak osłoni naszą skórę.
Czytaj też: Niczym kadr z filmu “Szczęki”. Nagranie ze słynnego wakacyjnego kurortu mrozi krew