Grasują w wodach Bałtyku. Turyści wychodzą z niego z poranionymi nogami
Sezon wakacyjny powoli dobiega końca, ale turystów nad Bałtykiem wcale nie ubywa. Ci, którzy pod koniec sierpnia zdecydowali się na urlop nad niemiecką Zatoką Lubecką, mogą jednak tego żałować. Powód? Plaga meduz. Zdążyły poparzyć już ponad 200 osób.
Meduzy nad Bałtykiem
Meduzy nie są rzadkością w Morzu Bałtyckim . Turyści wielokrotnie mieli okazję zaobserwować je po stronie polskiej, jak i niemieckiej. Większość z nich nie stanowi dużego zagrożenia dla człowieka, jednak dość negatywnie wpływa na komfort plażowiczów.
O tym, jak potrafią być uciążliwe, przekonali się turyści, którzy przebywając w Scharbeutz i Timmendorfer Strand zdecydowali się skorzystać z morskiej kąpieli. W wodzie napotkali mnóstwo meduz ognistych.
Plaga meduz nad Zatoką Lubecką. Turyści boją się wchodzić do wody
Meduza ognista nie tylko potrafi poparzyć, ale przy tym sprawić dość dotkliwy ból. Podczas sierpniowych kąpieli gatunek ten zranił ponad 220 osób. Na ciele dwojga turystów pojawiła się nawet silna reakcja alergiczna i konieczna była pomoc medyczna.
Jak podkreśla nadawca Norddeutscher Rundfunk, podczas tegorocznego sezonu w Bałtyku pływa znacznie więcej meduz w porównaniu z ubiegłym rokiem. Pływanie bowiem w rejonach zatoki obecnie nie jest niczym przyjemnym.
Co zrobić po poparzeniu meduzą?
W przypadku poparzenia meduzą ognistą najrozsądniejszym krokiem będzie zgłoszenie się do obecnego na plaży ratownika, który udzieli pierwszej pomocy. Według Forum Leczenia Ran nie zaleca się usuwania parzydełek poprzez pocieranie piaskiem. Ponadto nie wolno polewać oparzeń amoniakiem ani też alkoholem. Ranę można przemyć octem.