Wyszedł w góry i już nie wrócił. Tragiczny finał poszukiwań, Słowacy znaleźli ciało Polaka
Intensywne poszukiwania zaginionego turysty z Polski dobiegły końca. Niestety słowaccy ratownicy potwierdzili najgorsze przypuszczenia. 39-latek, który ruszył w samotną górską wędrówkę, nie żyje. Jego ciało znaleziono w Tatrach, po słowackiej stronie gór. Najbliżsi nie mieli z nim kontaktu od 12 sierpnia.
Koniec akcji poszukiwawczej w Tatrach
We wtorek 20 sierpnia ratownicy z Horskiej Zachrannej Służby (odpowiednik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego) opublikowali w mediach społecznościowych pilny komunikat dotyczący zaginięcia 39-letniego obywatela Polski. Zaapelowano w nim o pomoc w poszukiwaniach mężczyzny, który wcześniej wybierał się najprawdopodobniej na dość wymagające wędrówki.
Nazajutrz post został zaktualizowany, a następnie poinformowano o zakończeniu działań poszukiwawczych. Ciało 39-latka odnaleziono w masywie Łomnicy , drugiego co do wielkości szczytu Tatr (2634 m n.p.m.).
Czytaj więcej: Ostatnia wioska rybacka nad Bałtykiem kusi bajkową scenerią. Nie ma w Polsce drugiego takiego miejsca
Wyszedł w góry i już nie wrócił. Śmierć polskiego turysty w Tatrach
Zaginięcie polskiego turysty zgłosiła słowackiej policji zaniepokojona rodzina. 39-latek ostatni raz kontaktował się z najbliższymi 12 sierpnia. Według zgłoszenia mężczyzna chciał zdobyć kilka szczytów zaliczanych do tzw. Korony Tatr Wysokich, czyli czternaście najwyższych szczytów w Tatrach. W tym celu wybrał się na samotną wędrówkę i ślad po nim zaginął.
Po upewnieniu się, że TOPR nie miał przypadkiem z mężczyzną styczności, w poniedziałek 19 sierpnia do akcji poszukiwawczej przystąpiła Horska Zachranna Służba. Początkowo przeszukiwano Dolinę Zimnej Wody, a w kolejnych dniach kontynuowano poszukiwania w okolicy masywu Łomnicy w Tatrach Wysokich. Przy użyciu drona najpierw dostrzegli rzeczy osobiste, a następnie ciało zaginionego Polaka.
Czytaj więcej: Ryanair tupnął nogą. Europejska stolica znika z rozkładu. Polacy kochają wakacje w tym kraju
Ciało mężczyzny zostało przekazane słowackiej policji, która będzie wyjaśniać przyczynę śmiertelnego wypadku.
Czarna seria w Tatrach trwa
To kolejny tragiczny wypadek z udziałem polskich turystów w Tatrach. W połowie czerwca w rejonie Morskiego Oka i Wrót Chałubińskiego ratownicy TOPR znaleźli ok. 70-letniego mężczyznę, który zginął na miejscu, najprawdopodobniej wskutek poślizgnięcia się. Miesiąc później, w połowie lipca, w słowackiej części, w rejonie Dwóch Wież zginął 48-letni Polak w wyniku upadku z dużej wysokości. Zaledwie kilka dni wcześniej inny turysta spadł z grani pomiędzy Szpiglasowym Wierchem a Wrotami Chałubińskiego.
Ratownicy TOPR apelują o ostrożność i rozwagę w turystyce. Warto pamiętać, że każde wyjście na szlak, czy to w ramach rodzinnej wycieczki, wędrówki z przyjaciółmi, czy samotnego egzaminu wytrzymałości, wymaga odpowiedniego przygotowania — sprzętowego, ale i kondycyjnego.