Znalazła się zguba. Bóbr z Morskiego Oka przeżył zimę i ma się świetnie
Tatrzański Park Narodowy opublikował wymowne nagranie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Turyści od dłuższego czasu dopytywali się o losy bobra, który w zeszłym roku zadomowił się nad Morskim Okiem. Mamy dla nich dobre wieści.
Co się dzieje z bobrem z Morskiego Oka?
Grzegorz Bryniarski, leśniczy Tatrzańskiego Parku Narodowego znad Morskiego Oka, w pierwszej połowie września 2021 roku po raz pierwszy zaobserwował ślady bytowania niespotykanych tam zwierząt.
Poobgryzane drzewa w rejonie Czarnostawiańskiej Siklawy były ewidentnym dowodem na to, że nad największym tatrzańskim jeziorem pojawiły się bobry. To pierwszy w historii przypadek obserwowania tych stworzeń w rejonie wysokogórskim w Polsce.
- To sprytny osobnik, w tym rejonie nie ma liściastych drzew, które potrzebne są do budowy żeremia. Dlatego w oddalonym miejscu zorganizował sobie skład, a teraz transportuje gałęzie tam, gdzie powstaje jego dom. Zaobserwowaliśmy, że gałęzie ścina na tak zwanym Półwyspie Miłości, tam wciąga je pod wodę i dalej przenosił je na miejsce budowy. Przypuszczam, że znalazł szczelinę skalną, tam się zagnieździł, wciąga gałęzie i robi żeremie - wyjaśnił Grzegorz Bryniarski, leśniczy z obwodu ochronnego Morskie Oko.
Od ostatnich wzmianek o pracowitym stworzeniu minęło dużo czasu. Jesienią zeszłego roku po raz ostatni widzieli go pracownicy schroniska i turyści jak pływał po stawie. Wówczas wiele osób martwiło się, czy zwierzę przetrwa w tak trudnych warunkach zimą, zważając na surowe warunki oraz fakt, że zima w górach trwa o wiele dłużej.
Co od tego czasu działo się z inżynierem ekosystemu o dwóch wystających zębach? Przedstawiciel TPN właśnie poznał odpowiedź.
Pierwszy bóbr wysokogórski przetrwał zimę
Władze parku narodowego postanowiły rozwiać wszelkie wątpliwości w kwestii sensacyjnego zwierzęcia, odpowiadając na liczne zapytania turystów za pomocą materiału filmowego. W jednym z najnowszych wpisów na Facebooku poinformowano, że bóbr z Morskiego Oka znalazł się cały i zdrowy.
Dopiero w pierwszy majowy weekend leśniczy znów zauważył ślady żerowania bobra nad Morskim Okiem. Oznacza to, że młody samiec przetrwał zimę i najprawdopodobniej zbudził się z letargu przed 3-4 tygodniami. Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że mógł nawet sprowadzić do siebie partnerkę. - Mamy w Tatrach co najmniej dwa bobry, albo i nawet dwie rodziny bobrów. Jeden z nich raczej na 100 procent przezimował w Morskim Oku – relacjonował Grzegorz Bryniarski, przyrodnik który odnalazł ślady działalności bobra w rejonie Dwoistej Siklawy i skwitował, - Człowiek na wysokości 1400 metrów spodziewałby się diabła, ale nie bobra.
Artykuły polecane przez redakcję Turystów:
Polak spotkał Rosjan na wakacjach. Aż ręce mu opadły, "czuli się jak władcy świata"
Do kieszeni Ukraińców wpłynęły już miliony. Wzruszający gest turystów z całego świata
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: [email protected].
Źródło: TPN