Branża hotelarska protestuje. Nie zgadzają się na częściowe otwarcie i room service
Jak podaje portal Money.pl, rząd planuje częściowe zniesienie zakazu funkcjonowania hoteli. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, funkcjonowanie tych obiektów rzekomo ma być możliwe jedynie z zastosowaniem limitu osób, choć nie wiadomo, jakie kryteria mogłyby zostać przyjęte do ustalania odpowiedniego zapełnienia miejsc noclegowych w konkretnym ośrodku .
Nowe informacje ws. znoszenia zakazu funkcjonowania hoteli
Taki pomysł spotkał się z głośnym sprzeciwem branży hotelarskiej . Większość obiektów noclegowych pozostaje zamknięta lub przyjmuje jedynie nielicznych przyjezdnych (wymienianych jako wyjątki od obowiązującego zakazu), już od listopada 2020 roku. Sugerują, że niepełne otwarcie nie pozwoli na odbudowanie strat po straconym sezonie zimowym.
– Niech pomysłodawcy analogicznie pracują za połowę wynagrodzenia – oburza się w rozmowie z Money.pl współzałożyciel Zdrojowa Invest&Hotels, Jan Wróblewski.
Ogromny niepokój wzbudza także kwestia ustalania limitu turystów, których hotele będą mogły przenocować. Już pod koniec lutego padały nieoficjalne sugestie, że otwarcie branży noclegowej wiązało się będzie z limitami liczby odwiedzających . Wtedy jednak jednocześnie padał termin rozmrażania gospodarki 1 lutego, do czego nie doszło.
– Proponuję, aby pomysłodawcy pracowali za wynagrodzenie obniżone analogicznie o 50 proc. Bo ograniczenie do 25 proc. jest tak niedorzeczne, że już lepiej zamknąć biznes i wcale się nie otwierać. A hotelarze i pracownicy tracą każdego dnia – ocenił Wróblewski dla Money.pl.
Branża hotelarska protestuje
Portal, powołując się na swoje źródła, nieoficjalnie informuje również, że ogłoszenie zniesienia zakazu funkcjonowania hoteli zostanie potwierdzone przez rząd w najbliższy piątek, tj. 5 lutego 2021 roku. Niestety siłownie, baseny, hotelowe restauracje oraz inne usługi nadal rzekomo mają pozostać zamknięte .
Możliwe ma być jedynie funkcjonowanie room service, czyli serwowania napojów oraz posiłków turystom bezpośrednio do ich pokojów . Wszystko to bez wątpienia odbywać by się musiało z zachowaniem wszelkich przepisów bezpieczeństwa, zapobiegającym rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
– Postulujemy powrót do podawania potraw w restauracjach hotelowych, z zachowaniem procedur sanitarnych. Room service jest bardzo niefortunnym rozwiązaniem, a choćby dr Paweł Grzesiowski uważa, że jest on o wiele groźniejszy niż bufet rotacyjny. My się nie zgadzamy na room service – stwierdził w rozmowie z Money.pl Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy.
Jan Wróblewski ze Zdrojowa Invest&Hotels podkreśla, że zamknięta infrastruktura towarzysząca funkcjonowaniu hoteli jest gigantycznym ciosem dla wszystkich biznesów . Przedsiębiorca zwraca też uwagę, że zgodnie z najnowszymi badaniami, w hotelach nie dochodzi do masowych przypadków zakażeń. Ma żal do rządu, że te informacje nie są brane pod uwagę.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Money.pl