Z lotniska na Izbę Wytrzeźwień. Zdążyli jednak nabroić
Podróże samolotami należą do jednych z najbezpieczniejszych na świecie, jednak wiele osób się ich boi. Dlatego przed wejściem na pokład zdarza im się “odstresować” przy pomocy napojów procentowych. Niektórzy tracą jednak po nim kontrolę.
Lotnisko Chopina to największy port lotniczy w Polsce. Każdego dnia korzystają z niego tysiące podróżnych. Większość potrafi się właściwie zachować. Niestety czasami konieczna jest interwencja odpowiednich służb. tak, jak w przypadku dwóch Polaków, którzy mieli lecieć do Izraela.
Mieli lecieć do Tel Awiwu. Byli tak pijani, że nie wpuszczono ich do samolotu
Do niemiłej sytuacji na Lotnisku Chopina doszło w piątek 31 marca. Dwaj Polacy planowali wówczas wsiąść do samolotu lecącego do stolicy Izraela - Tel Awiwu. Na pokład jednak nigdy się nie dostali. Wszystko z powodu niewłaściwego zachowania.
Jak informuje Straż Graniczna, pasażerowie w wieku 39 i 45 lat byli tak pijani, że nie wydano zgody na wpuszczenie ich na pokład samolotu. “Jeszcze przed wejściem do samolotu zachowanie mężczyzn było na tyle problematyczne i nieodpowiedzialne, że podczas rejsu mogło stanowić zagrożenie zarówno dla pasażerów jak i personelu pokładowego” - czytamy w komunikacie.
Z Lotniska Chopina na Izbę Wytrzeźwień
Kwestia bycia pod wpływem alkoholu nie była jedynym problemem. Jeden z mężczyzn postanowił wyładować całą swoją złość na strażniczce granicznej. Podczas kontroli dokumentów wyrzucił w jej stronę całą serię niecenzuralnych słów.
“Podróżny w stosunku do niej wykrzykiwał wulgarne i obelżywe zwroty – powszechnie uznawane za obraźliwe, tym samym znieważając funkcjonariuszkę podczas pełnienia służby i dopuszczając się złamania przepisu kodeksu karnego” - poinformowała Straż Graniczna. W związku z nieodpowiednim zachowaniem i stanem upojenia obu pasażerów przekazano Straży Granicznej, która przewiozła ich na Izbę Wytrzeźwień.
Znieważył strażniczkę graniczną. Będzie tego żałować
Jak przypomina Straż Graniczna, znieważenie funkcjonariusza na służbie jest w Polsce karalne. Mężczyzna najprawdopodobniej odpowie za swoje zachowanie z art. 226 § 1 kodeksu karnego.
Artykuł ten brzmi: Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.