Wysokie kary dla turystów w Wenecji. Ich zachowanie odbierane jest jako chuligańskie
Wenecja surowo karze turystów, którzy zachowują się w sposób nieodpowiedni w miejscach publicznych. W wyniku zwiększonego zainteresowania przyjazdem do miasta notuje się coraz więcej zachowań odbieranych za chuligańskie.
Wenecja jest jednym z najczęściej odwiedzanych włoskich miast, również wśród zagranicznych turystów. Niestety, nie wszyscy przyjezdni potrafią się zachować w tym historycznym miejscu.
Wenecja walczy z wybrykami turystów
- Grzywnę w wysokości 150 euro otrzymał francuski turysta, który pływał na desce z wiosłem po Canal Grande - poinformowała w komunikacie dla mediów wenecka straż miejska.
Nie jest to jednak jedyny wybryk zagranicznych turystów, który skutkował wysoką karą. Dwie Niemki, które opalały się w samych kostiumach w historycznym centrum będą musiały zapłacić po 250 euro.
Kary po 100 euro otrzymali również dwaj Czesi, z których jeden pędził przez wąskie uliczki Wenecji rowerem, a drugi - na hulajnodze.
Lokalne władze od lat stanowczo przeciwwstawiają się wszelkim chuligańskim wybrykom. Wśród nich wyliczają skoki z mostów do Canal Grande czy chodzenie po mieście w strojach plażowych.
Pandemia i wielomiesięczne zamknięcie na turystów nie sprawiły jednak, że miejscowe służby łagodniej podchodzą do osób łamiących przepisy. Wręcz przeciwnie - oczekuje się od nich godnego i przyzwoitego zachowania.
Wenecja jest miastem, które każdego roku odwiedza około 30 milionów turystów. Położona jest na bagnistych wysepkach Adriatyku, które razem tworzą zespół mostów oraz kanałów.
Architektura miasta oraz jego nietypowe położenie sprawiły, że Wenecja w całości została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Dziennik