Wakacje Polaków w Grecji zagrożone. Chaos w biurach podróży
Jedno z największych biur podróży w Europie kilka dni temu złożyło wniosek o upadłość, a jak alarmują turyści – to dopiero początek wielkich problemów. Za chwilę rusza sezon, a polskie biura podróży próbują ratować sytuację.
Jedno z największych biur podróży w kłopotach
Przypomnijmy, że FTI Touristik wniosek o upadłość złożyło 3 czerwca. To trzecie co do wielkości biuro podróży w Europie, zaraz po TUI Group i Der Touristik. Wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego trafił już do sądu rejonowego w Monachium, co dla podróżnych oznacza odwołanie lub jedynie częściowe realizowanie wycieczek. Formalnie, jako pierwsze upadłość ogłosiło FTI Touristik. Wkrótce, kolejne wnioski zostaną złożone także dla innych spółek Grupy.
"Obecnie pracujemy pod presją nad tym, aby podróże, które już się rozpoczęły, mogły zakończyć się zgodnie z planem" – przekazało biuro FTI w oświadczeniu. Renoma biura przegrała niestety w starciu z kryzysem finansowym, który ciągnął się za spółką od czasu pandemii w 2019 roku.
Czytaj więcej:
5 tys. turystów ugrzęzło w Egipcie po upadku biura podróży. Wśród poszkodowanych są Polacy
Reakcja biur podróży na upadłość FTI
Kiepska sytuacja firmy FTI Touristik nie pozostała bez wpływu na inne biura podróży – te, jak informuje RMF FM, zdecydowały się na relokację podróżnych. O sprawie zaalarmowali słuchacze radia, wysyłając wiadomości na Gorącą Linię RMF FM: "Polskie biura podróży w pośpiechu próbują znaleźć miejsca dla swoich klientów, którzy m.in. w Grecji wypoczywają w hotelach współpracujących z firmą FTI Touristik".
Stacja poprosiła o komentarz Grecos i Rainbow. Przedstawiciele biur potwierdzili, że uznali, że zmiana hoteli, z którymi umowy zawarł również niemiecki usługodawca, jest konieczna z uwagi na komfort podróżnych.
"Grecos zawiera kontrakty bezpośrednio ze stroną grecką. W jednym z hoteli na Kos, gdzie kontrakty zawarło kilku touroperatorów (w tym Grecos), umowę zawarł również koncern FTI, który współpracował z tą siecią w wielu krajach" – powiedział Janusz Śmigielski z biura podróży Grecos w rozmowie z RMF FM.
Relokacja polskich turystów
Przedstawiciel Grecos wyjaśnił, że doszło do sytuacji, która może mieć wpływ na komfort wypoczywających klientów, dlatego podjęto decyzję o "relokacji klientów do innych hoteli". "Proces ten aktualnie się odbywa. Wstrzymaliśmy wyloty do tego hotelu na najbliższe terminy, a tym którzy w tych terminach mają już rezerwacje, będziemy proponować alternatywy w innych hotelach. Nasz zespół jest w kontakcie z klientami" – dodał Janusz Śmigielski.
Jak się okazuje, sytuacja wygląda bardzo podobnie z perspektywy biura podróży Rainbow – ono również ma w swoim portfolio kilka hoteli, z którymi współpracowała firma FTI. W tym przypadku także umowy zawierane są z lokalnymi partnerami.
"Kwestia zamknięcia dotyczy jednego obiektu zlokalizowanego na wyspie Kos, o czym zostaliśmy powiadomieni w dniu wczorajszym. Od rana zatem naszym klientom proponujemy alternatywne, atrakcyjne możliwości wypoczynku. W grę wchodzi kilkanaście rezerwacji" – przekazał Maciej Szczechura, prezes biura podróży Rainbow, w komunikacie przesłanym do RMF FM.
Źródło:
RMF FM