Uwaga, podróżujący na Sycylię! Obudziła się Etna, jest alert
Departamentem Ochrony Ludności Regionu Sycylii nakazał wprowadzenie żółtego alertu w związku z aktywnością wulkanu Etna. Decyzję przyjęto podczas spotkania z Centrami Kompetencji. Dla lokalnych władz najważniejsze jest teraz bezpieczeństwo mieszkańców oraz turystów, którzy na wyspie spędzają właśnie wakacje. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia i filmiki ukazujące buchającą lawę.
Wulkan Etna na Sycylii tryska lawą. Władze postanowiły działać
We wtorek wieczorem, 2 lipca wulkan Etna dał o sobie znać - poinformowała agencja prasowa Agenzia Nova w komunikacie z 4 lipca 2024 roku. Odnotowano drżenie ziemi i zwiększoną aktywność w kraterach szczytowych, której towarzyszą emisje lawy. Niewykluczone, że sytuacja może ulec eskalacji.
Następnego dnia Departament Ochrony Ludności nakazał przejście stanu alarmowego dotyczącego wulkanu Etna z poziomu zielonego na żółty. Tym samym wezwał odpowiednie jednostki do ochrony mieszkańców i turystów na wyspie.
Pod wulkanem zbierają się grupki gapiów
W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia i filmy. Na niektórych z nich widać, że tryskający lawą wulkan mocno zainteresował społeczność na Sycylii. Ludzie zbierają się w pobliżu, by go podziwiać, tymczasem sycylijskie władze apelują o rozwagę.
Zwracają uwagę, by mieszkańcy i turyści zapoznawali się z bieżącymi informacjami i skrupulatnie przestrzegali instrukcji wydawanych przez lokalne służby zajmujące się ochroną ludności.
Czym grozi wybuch Etny na Sycylii?
Etna jest największym wulkanem w Europie i regularnie przyciąga turystów do wejścia na sam jego szczyt. Jego zasięg jest większy niż choćby powierzchnia Londynu czy Nowego Jorku. Według geologów liczy co najmniej 500 tys. lat. W marcu 2017 roku wulkan wybuchł, kiedy w pobliżu znajdowali się turyści. W panice zaczęli uciekać przed żarzącą się lawą, jednak dziesięć osób zostało rannych. W ubiegłym roku, gdy potwór ponownie dał o sobie znać, tymczasowo wstrzymano ruch samolotów, a na stolicę wyspy spadały okruchy wulkaniczne.
Teraz znów wyrzuca z siebie lawę i znów przyciąga ciekawskie osoby. Te jednak mogą nawet nie zdawać sobie sprawy, że nie tylko znajdowanie się w jego pobliżu może być niebezpieczne. Równie szkodliwe może być działanie samego popiołu.
Czytaj też: "Nikt nie raczył nas poinformować". Polka gorzko o Ryanairze, który zostawił ją na lodzie