Tych potraw obcokrajowcy nie cierpią w Polsce. Dziwią się jak możemy w ogóle je jeść
Wśród tradycyjnych polskich dań są takie, których zagranicznym turystom nie ma co oferować, jeśli chcemy wpisać się we wzór staropolskiej gościnności. To te same, których wielu Polaków też nie wzięłoby do ust. I te, które mają dokładnie tylu samo miłośników.
Zagraniczni turyści ocenili tradycyjne polskie dania
Turyści uwielbiają poznawać nowe miejsca, smakując charakterystycznych dla nich potraw i specjałów.
Przyglądając się tradycyjnym polskim daniom, cudzoziemcy mogą jednak czuć się jak na polu minowym. Są takie, których nie chcą nawet tknąć palcem, kiedy dowiadują, jak powstały.
Specjalny ranking przygotowali twórcy aplikacji TasteAtlas na podstawie ocen turystów.
Obcokrajowcy zajadają się w Polsce pierogami i mięsiwem
Zacznijmy od tych potraw, które cudzoziemcy mogą pokochać od pierwszego spróbowania i za którymi będą tęsknić po powrocie do domu.
Te potrawy znalazły się na szczycie listy najlepszych polskich dań w opinii zagranicznych turystów:
- rolada z modrą kapustą i kluskami znana najlepiej na Śląsku
- kiełbasa myśliwska staropolska
- pierogi ruskie (z ziemniakami i twarogiem, ewentualnie dodatkowo z boczkiem i cebulą)
- placki ziemniaczane
- zupa grzybowa (w przepisach na jej tradycyjną wersją są najczęściej prawdziwki, podgrzybki, zajączki, maślaki, kozaki)
- żurek (z białą kiełbasą!)
- babka ziemniaczana
- zrazy wołowe
- kaczka z jabłkami
- kapusta zasmażana
Fot. Canva
Zagraniczni turyści na całym świecie ostrzegają się przed tymi polskimi potrawami
Emocje Polaków rozbudza jednak bardziej zestawienie dań, których cudzoziemcy jeść nie chcą, gdy tylko je zobaczą, powąchają, albo usłyszą, z czego są zrobione.
Bezapelacyjnym zwycięzcą w tej niechlubnej kategorii jest czernina okrzyknięta w rankingu najgorszą zupą na świecie. Jej reputacji nie poprawia nawet jedna ze zwyczajowych nazw - mała czarna.
Ta zupa jest robiona na bazie rosołu, ale drugim ważnym składnikiem jest krew gęsia, kacza lub królicza, ewentualnie wieprzowa (ta ostatnia wersja jest rozpowszechniona w okolicach Poznania).
To danie znalazło się na liście polskich produktów tradycyjnych. Robi się je wciąż z zapałem głównie w rejonie Mławy, Gostynina oraz Kutna.
Według staropolskich receptur gotuje się ją na wywarze drobiowym, z kości i podrobów kaczki albo gęsi, z dodatkiem ich świeżej krwi, zagęszcza się mąką i zakwasza octem. Ważne są też przyprawy, nadające zupie słodki, pikantny i korzenny smak (cynamon, goździki i pieprz). Istotnymi dodatkami są śliwki i jabłka oraz łazanki lub kluski.
Flaki to kolejne danie, przed zjedzeniem którego ostrzegają się turyści na całym świecie.
Potrawa powstaje na bazie mięsnego wywaru. Głównym składnikiem są fragmenty żołądka wołowego. Pikanterii nadają jej przyprawy: pieprz, gałka muszkatołowa, majeranek, imbir, mielona papryka. Niektórzy dodają koncentrat pomidorowy.
W Polsce ta gęsta zupa jest znana od XIV w. Zajadał się nią podobno król Władysław Jagiełło.
Bardzo popularną wersją tego dania są flaki po warszawski. Ważnym dodatkiem są tam pulpety ze szpikiem.
Nieco tylko mniej zdziwienia na twarzach zagranicznych turystów maluje się, gdy słyszą o kaszance. Kiełbasa, która powstaje z kaszy, krwi oraz podrobów (płuc, ozorów, skórek wieprzowych) w Polsce popularna jest przede wszystkim na Śląsku.
Krupnioki śląskie od 2016 r. mają europejski certyfikat Chronione Oznaczenie Geograficzne.