Turyści w Zakopanem robią to notorycznie. "Może pora coś z tym zrobić, zanim dojdzie do tragedii"
Turyści odwiedzają Zakopane nie tylko w sezonie letnim i zimowym, ale także wiosną i jesienią. Stolica polskich Tatr jest dla nich interesująca po wieloma względami. Okazuje się jednak, że niektóre ich zachowania są skrajnie nieodpowiedzialne i mogą zakończyć się tragedią.
Turyści niezmiennie kochają Zakopane
Latem wędrówki po szlakach, zimą szaleństwo na stokach. Zakopane jest oblegane przez turystów niemal przez cały rok . Niezależnie od pory roku, każdy znajdzie tam jakąś atrakcję dla siebie. Choć przyjezdni odgrywają dużą rolę w gospodarce miasta, okazuje się, że nie zawsze potrafią zachować się odpowiedzialnie.
Mieszkańcy Zakopanego żalą się, że turyści niekiedy sami proszą się o kłopoty . Często ryzykują własnym bezpieczeństwem dla pamiątkowego zdjęcia, czy po prostu z ciekawości. Dzieje się to nawet w samym centrum stolicy polskich Tatr. Niepokojącym praktykom nierzadko przyglądają się miejscowi i załamują ręce .
Czytaj też: To tam Polacy polecą na wakacje w 2025 roku. Ceny idą w dół, aż żal nie skorzystać
Dzikie zwierzęta w centrum Zakopanego
Mieszkańcy Zakopanego zauważyli niepokojący zwyczaj wśród turystów, który ich zdaniem może doprowadzić do tragedii. Wielu z nich dokarmia sarny i jelenie , które spacerujące w centrum miasta i nie budzą już żadnego zdziwienia.
Dziś byłam świadkiem, jak ludzie na Równi Krupowej podchodzili do jelenia i łań, głaskali je, karmili. Zupełnie nie reagowali, gdy zwróciłam uwagę, że tak się po prostu nie robi. Może pora w końcu coś z tym zrobić w porozumieniu z burmistrzem i Tatrzańskim Parkiem Narodowym, zanim dojdzie do jakiejś tragedii, albo kolejne zwierzę straci życie - mówi czytelniczka 24tp.pl w rozmowie z serwisem.
Choć już od dłuższego czasu mówi się, że to niepochlebna praktyka, ponieważ zwierzęta, choć nie boją się ludzi, nadal pozostają dzikie. Pojawiają się również tabliczki, zakazujące dokarmiania i dotykania saren i jeleni . Niestety często na nic się to zdaje.
Jak zachować się podczas spotkania z dziki zwierzęciem w mieście?
Spłoszone lub rozdrażnione zwierzę może niestety zaatakować, albo poturbować człowieka , który znajdzie się na jego drodze. Wyrzucanie im jedzenia, albo co też się zdarza, dokarmianie ich z ręki, sprawi, że jeszcze chętniej będą wchodziły do miasta.
Widząc sarnę lub jelenia, nie tylko w Zakopanem, ale także każdym innym terenie zabudowanym, najlepiej minąć zwierzę, nie zwracając na nie uwagi. W przypadku gdy wykaże zachowanie agresywne w stosunku do człowieka, najlepiej zgłosić to odpowiednim służbom: straży miejskiej lub policji.
Czytaj też: Już nie Turcja. To tam Polacy ruszą zimą na all inclusive, pachnie egzotyką