Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Turyści w Beskidach zabrali ze szlaku szczenię wilka. Myśleli, że to pies
Patryk Korzec
Patryk Korzec 27.05.2021 12:38

Turyści w Beskidach zabrali ze szlaku szczenię wilka. Myśleli, że to pies

Turyści znaleźli wilka na szlaku
Fot. Michał Figura/Stowarzyszenie dla Natury "Wilk"

Turyści, którzy wędrowali w niedzielę beskidzkim szlakiem, zobaczyli przed sobą niecodzienną scenę. Przebiegający nieopodal „pies", niosący w pysku szczenię, upuścił je i pobiegł dalej. Piechurzy zabrali ze sobą malucha, a po oddaniu go ekspertom okazało się, że to wilk.

  • Turyści znaleźli szczenię wilka na szlaku w Beskidach. Myśleli, że to pies, więc zabrali go ze sobą

  • Wilczycę coś musiało przestraszyć, dlatego przenosiła młodego w pysku w ciągu dnia w inne miejsce. Nie zdążyła po niego wrócić, bo zabrali go ludzie

  • Maluch trafił do zoo, a potem do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Ma około 2 tygodni

W ostatnią niedzielę turyści wędrujący szlakiem w Beskidach byli świadkiem niezwykłej sceny. Zobaczyli - jak im się wydawało - psa, który niósł szczenię. W pewnym momencie maluch upadł niedaleko nich, a dorosłe zwierzę pobiegło dalej.

Zmartwieni podróżni zabrali szczeniaka ze sobą. Trafił najpierw do zoo w Żywcu, a następnie do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, jak poinformowała Sabina Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury „Wilk" w rozmowie z Polsat News. Okazało się, że nie jest psem, a właśnie wilkiem. Zdjęcie malucha, autorstwa Michała Figury opublikowane zostało na profilu Stowarzyszenia na Facebooku.

Turyści znaleźli szczenię wilka w Beskidach

Jak informuje ekspertka, prawdopodobnie wilczycę coś przestraszyło i dlatego zdecydowała się na przeniesienie młodego w inne miejsce. Jak przypuszcza pani Sabina, być może w okolicy pojawił się puszczony luzem pies, który spłoszył dzikie ssaki.

Zgodnie z wyjaśnieniami przyrodniczki, zwykle wilki przenoszą młode w porze wieczornej, a tym razem stało się to w środku dnia w niedzielę. Do tego samica trafiła na turystów. Ci zaniepokoili się całą sytuacją i zaskoczeni uznali, że widzą psa. Szczeniaka wilka natomiast łatwo pomylić np. z młodym owczarkiem niemieckim.

Sabina Nowak podkreśla, że do turystów w tej sytuacji „trudno mieć pretensje", bo chcieli tylko pomóc zwierzęciu. Jednocześnie jednak nie przypuszczali, że wilczyca może chcieć wrócić po malucha, ale nie dali jej na to szans, zabierając go ze sobą ze szlaku.

Nie winimy osób, które chciały mu pomóc i zabrały go do lekarza weterynarii. To, co dla nas, mających ponad 20. letnie doświadczenie w badaniach nad wilkami, jest oczywiste, nie musi takie być dla przypadkowego turysty – czytamy we wpisie Stowarzyszenia dla Natury „Wilk".

https://www.facebook.com/SDNWILK/posts/5857292100978349

Szczenię ma około 2 tygodni i jest pod opieką Stowarzyszenia dla Natury „Wilk". Celem ekspertów jest oddanie go jego wilczej rodzinie, do tego jednak konieczne jest namierzenie jej.

Dziękujemy wszystkim osobom, które pomogły nam doprecyzować miejsce, gdzie znaleziono wilcze szczenię. Informacje te bardzo nam pomogą podczas działań zmierzających do zwrócenia go grupie rodzinnej – czytamy w komunikacie Stowarzyszenia.

Nie wolno zabierać zwierząt z lasu

Przyrodnicy wystosowali również apel i instrukcje dla turystów, którzy spotkają na swojej drodze przez las czy góry dzikie zwierzęta. Przede wszystkim kluczową rzeczą jest niezabieranie ich z naturalnego środowiska.

Jeśli ktokolwiek spotka w lesie młodziutkiego wilczka lub rysia bez opieki, nie dotykajcie go, zróbcie kilka zdjęć, ustalcie lokalizację GPS i wyślijcie mms do nas – apeluje Stowarzyszenie dla Natury „Wilk".

Zaznaczają, że w takiej sytuacji natychmiast oddzwonią i dokładnie wyjaśnią, jak powinno się zachować i co robić dalej. Nie wolno natomiast ich dokarmiać, nawet gdy wyglądają na zmęczone czy wyczerpane. Nawet nieświadomie, mimo dobrych chęci, można im bardzo zaszkodzić niewłaściwym zachowaniem.

W górach i lasach Polski spotkać można wiele dzikich zwierząt. Niedawno media obiegły zdjęcia z drogi do Morskiego Oka, gdzie zauważono niedźwiedzia. W takiej sytuacji eksperci zalecają zachowanie spokoju i wycofanie się, bez zwracania na siebie uwagi drapieżnika.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

Źródło: Polsat News/Stowarzyszenie dla Natury „Wilk"