Turyści deptali krokusy. TPN promuje akcję „Ani kroku(s) dalej!"
Rodzina, która wyszła w Tatry, zachowała się wyjątkowo nieodpowiedzialnie. Mimo apeli Tatrzańskiego Parku Narodowego, weszli między krokusy, depcząc kwiaty, a nawet kładąc się w nich. Zdjęcia wywołały oburzenie u internatów.
-
Rodzina z dziećmi wyszła w góry. Wszyscy zeszli ze szlaku i zadeptywali kwitnące krokusy
-
Internauci są oburzeni takim zachowaniem i przypominają, by zawsze szanować przyrodę
-
TPN apeluje do turystów o rozsądek i odpowiednie zachowanie od wielu tygodni. Akcja „Ani kroku(s) dalej!" ma przypominać o przestrzeganiu obostrzeń, ale też dbaniu o naturę
Na profilu Tygodnika Podhalańskiego pojawiło się zdjęcie turystów, którzy rodzinnie chodzili po Tatrach. Problem tkwił jednak w tym, że zamiast trzymać się szlaków, zadeptywali kwitnące krokusy, co zdecydowanie nie spodobało się internautom. Wyraz tego dali w komentarzach pod publikacją.
Rodzina w Tatrach deptała krokusy
Zdjęcie, które zobaczyć można we wpisie poniżej, redakcja 24tp.pl otrzymała od swojego czytelnika, który również spacerował po polskich górach w rejonie Doliny Kościeliskiej. Jak scenę określił sam autor, było to „nieodpowiedzialne zachowanie pseudo-turystów".
Rzeczywiście na publikacji widzimy grupę ludzi, prawdopodobnie rodzinę, z małymi dziećmi. Wszyscy stoją w miejscu, w którym kwitnie wiele krokusów. Zgodnie z relacją świadka, pociechy miały tarzać się oraz wydeptywać kwiaty.
Wszystko wskazuje na to, że dorośli nie reagowali na niszczenie natury, bowiem w dalszej części autor fotografii podkreślił, że on sam uczy dziecko szacunku do natury. Szybko okazało się, że podobne zdanie mają również internauci.
Pod zdjęciem, które pojawiło się na profilu Tygodnika Podhalańskiego na Facebooku, pojawiły się dziesiątki komentarzy. W wielu z nich ostro krytykowano osoby ze zdjęcia i pouczano.
– Nawet języka szkoda na nazwanie takiego zachowania. Takie buraki myślą, że wszystko im wolno. Powinny być kary [pis. org.] – pisze jedna z internautek.
– Wandale, przeciwnie do kwiatów są nie do opanowania. Najgorsze jest to, że dorośli uczą dzieci tego wandalizmu od maleńkości, co gorsza nie uczą ich poszanowania piękna przyrody [pis. org.]– zauważa kolejna osoba.
„Ani kroku(s) dalej!"
Rzeczywiście zadeptywanie kwiatów uznać można za wyjątkowo nieodpowiedzialne. Podobnego zdania jest też Tatrzański Park Narodowy, który od kilku tygodni promuje akcję „Ani kroku(s) dalej!". W jej ramach turyści proszeni są o przestrzeganie obostrzeń sanitarnych na szlakach oraz unikanie zgromadzeń w miejscach, gdzie kwitną krokusy.
Jak mówił dyrektor TPN, Szymon Ziobrowski, w tym roku kwiatów jest mniej ze względu na warunki pogodowe . Przekłada się to na mniejszą liczbę turystów robiących sobie zdjęcia oraz podziwiających wyjątkowy spektakl natury, chętnych jednak mimo wszystko nie brakuje.
Aby jednak robić to odpowiedzialnie, TPN już miesiąc temu stworzył listę 8 punktów. Stosując się do nich, zagwarantujemy bezpieczeństwo zarówno sobie, jak i kwiatom. Niestety osoby ze zdjęcia powyżej zdecydowanie się do tego nie zastosowały, bo wśród punktów jest zakaz deptania krokusów, wchodzenia na polany, zrywania kwiatów czy siadania wśród nich i kładzenia się.
Turyści powinni natomiast jedynie oglądać i fotografować kwiaty i to ze szlaków turystycznych. Widząc osoby, które łamią zasady, nie powinno się też pozostać obojętnym.
https://www.facebook.com/TatrzanskiParkNarodowy/posts/10158408790917569
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: 24tp