Trwają prace ekshumacyjne w Bieszczadach. Przywracają pamięć żołnierzom z I wojny światowej
Zakończył się kolejny etap prac ekshumacyjnych na Górze Manyłowa, zwanej też Łysym Wierchem. Badacze eksplorowali warstwę, w której pochowano ponad 100 żołnierzy.
“Mimo zaangażowania, wytrwałości i trudu wszystkich uczestników ekspedycji, czeka nas jednak jeszcze dużo pracy, bowiem poniżej pierwszej warstwy szczątków ukazała się kolejna” - informują badacze.
Znaleziono między innymi trzy nieśmiertelniki
Pasjonaci ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Galicja” wspólnie z naukowcami i leśnikami na szczycie Góry Manyłowa w Bieszczadach rozpoczęli w ubiegłym roku budowę cmentarza i ekshumują poległych tam w 1915 roku żołnierzy, dając im godny pochówek i przywracając pamięć. Na terenie góry cały czas są prowadzone prace archeologiczne, nad którymi opiekę naukową objęła Fundacja Badań nad Dziedzictwem Kulturowym.
Badacze podczas ostatnich dni pracy podjęli kolejne szczątki pochodzące z czasów I wojny światowej. Według szacunków mowa tu o ponad 100 żołnierzach.
Natrafiono między innymi na 3 nieśmiertelniki, które udało się odczytać. Wszyscy żołnierze byli narodowości węgierskiej i walczyli w 34 Pułku Piechoty.
Poległych chowano w mundurach z przedmiotami osobistymi
Podczas zeszłorocznych badań w leju po wybuchu potwierdzono istnienie masowego grobu. W tym roku prace mają na celu ekshumację szczątków poległych, które zostały w nim złożone, a następnie ponowny pochówek na cmentarzu wojennym na Górze Manyłowej.
"Po osiągnięciu poziomu masowego grobu rozpoczęliśmy eksplorację warstwy, w której intencjonalnie złożono żołnierzy poległych na Manyłowej. Podczas ostatnich kilku dni podjęto kolejne szczątki pochodzące od co najmniej 100 osób. Licznie odkrywamy także zabytki ruchome, ponieważ zmarłych chowano w mundurach, często wraz z przedmiotami osobistymi” – informuje na swoim profilu Fundacja Badań nad Dziedzictwem Kulturowym.
To była najbardziej krwawa bitwa w Karpatach
Na zboczach góry pochowano szczątki ponad 150 żołnierzy, którzy polegli podczas najkrwawszej bitwy w Karpatach. Doszło do niej na przełomie lutego i marca 1915 roku. I wojna światowa zwana „Wielką Wojną” zostawiła w Bieszczadach wiele śladów, ponieważ były one areną zaciętych walk pomiędzy rosyjską carską armią i cesarsko–królewską armią Austro-Węgier.
Na szczyt góry prowadzi obecnie specjalnie oznaczony szlak, będący swego rodzaju ścieżką edukacyjną.