Daniel Chojnacki tragicznie zginął w lawinie. Był kluczową postacią dla polskich gór
W piątek rano napłynęły tragiczne wieści z Alp. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk poinformował, że lawina zabrała Daniela Chojnackiego, prezesa Grupy Karkonoskiej GOPR.
Mężczyzna osierocił pięcioro dzieci.
Tragedia w Alpach
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk poinformował w serwisie X (niegdyś Twitter) o nagłej śmierci Daniela Chojnackiego.
"Zabrała go lawina w austriackich Alpach. Zmarł w szpitalu" - czytamy we wpisie prezydenta. Chojnacki pełnił funkcję wrocławskiego oficera rowerowego w latach 2007-2022.
Prezes Grupy Karkonoskiej GOPR nie żyje
"Wspaniały, empatyczny i wszędobylski człowiek. Prezes Grupy Karkonoskiej GOPR, społecznik z krwi i kości" - dodał prezydent Wrocławia.
Jak poinformował Jacek Sutryk, Daniel Chojnacki osierocił pięcioro dzieci. "Będzie nam go ogromnie brakowało" - dodał prezydent.
Daniel Chojnacki nie żyje
Jak podaje wrocławska "Gazeta Wyborcza", "Chojnacki wraz z 47-letnim kolegą uprawiał skialpinizm w Tyrolu w rejonie 3-tysięcznika Glockturm. Starszy z narciarzy, również karkonoski ratownik, zdołał się wydostać, a młodszego lawina zupełnie przysypała. Został odnaleziony przez wezwanych ratowników i w stanie krytycznym przetransportowany śmigłowcem do szpitala, a później kliniki w Innsbrucku".