Tragedia w korku na granicy z Niemcami. Polskie samochody stoją kilka godzin
Jeśli wybieracie się dzisiaj samochodem do Niemiec, to musicie uzbroić się w cierpliwość. Korki na przejściach granicznych sięgają kilkunastu kilometrów. Niestety sytuacja na drodze przyczyniła się do tragedii, która miała miejsce na autostradzie A4 na Dolnym Śląsku.
Wzmożone kontrole na granicy
Korki na przejściach granicznych zaczęły tworzyć się już w poniedziałek wieczorem. Przyczyną takiego stanu rzeczy są wzmożone kontrole pojazdów po stronie niemieckiej oraz duże natężenie ruchu.
- Wczoraj w Niemczech było święto i dzień wolny od pracy. Dzisiaj więcej osób jedzie w tamtą stronę - tłumaczył dyżurny policji w Zgorzelcu na antenie RMF FM.
Nawet kilka godzin w korku
Najgorzej sytuacja wygląda dziś na przejściu granicznym w Zgorzelcu. Tam kierowcy stoją w niemal 10-kilometrowym korku. W godzinach porannych ciąg samochodów potrafił wzrosnąć nawet do 25 kilometrów.
Około kilku godzin w korku kierowcy spędzili przed południem także na innych przejściach granicznych. Mowa między innymi o Olszynie, Świecku, czy Kołbaskowie.
Śmiertelny wypadek
Do trudnej sytuacji drogowej na autostradzie A4 przyczynił się tragiczny wypadek, który miał miejsce w korku na wysokości węzła Bolesławiec. Około godziny 7 rano kierowca auta osobowego nie wyhamował i uderzył w tył ciężarówki. Niestety mężczyzna zginął w wyniku tego zderzenia, obecnie ustalana jest jego tożsamość. Na miejscu pracują służby i prokurator, co sprawia, że kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Czytaj więcej: O 12:15 Kasprowy Wierch zaskoczył. Turyści w Tatrach się tego nie spodziewali