Te kwoty zwalają z nóg. Ekspertka mówi, dlaczego w wakacje lepiej mieć ubezpieczenie
Nikt nie chce mieć grypy ani złamać nogi na wakacjach. Nikt nie chce zgubić bagażu lub zastanawiać się “co dalej”, gdy cokolwiek pójdzie niezgodnie z planem. Zła wiadomość jest taka, że nie zawsze będziemy w stanie zapobiec nieprzyjemnym sytuacjom. Dobra – że odrobinę świętego spokoju przed urlopem możemy kupić.
Po co mi ubezpieczenie turystyczne?
Na wakacje zabieramy: ubrania i kosmetyki, dokumenty, zmęczone głowy i wielkie oczekiwania. Warto do tej listy dopisać bezpieczeństwo. Oczywiście, nie na wszystko mamy wpływ i nie wszystko da się przewidzieć, jednak dlatego tym bardziej w tym przypadku lepiej mieć niż nie mieć – mowa o ubezpieczeniu turystycznym .
Czym właściwie jest ubezpieczenie turystyczne? To świadczenie zaliczane do grupy ubezpieczeń nieobowiązkowych. Może obejmować różne ryzyka i dobierane jest w zależności od potrzeb i oczekiwań. Ochrona podczas wakacji w kraju lub za granicą obejmować może m.in. koszty leczenia (wraz z assistance), następstwa nieszczęśliwych wypadków, OC, zgubienie bagażu, jego utratę lub kradzież.
– Ubezpieczenie turystyczne nie jest ubezpieczeniem zdrowotnym, gdzie mamy pełen pakiet leczenia, tylko jest pakietem niezbędnej pomocy za granicą. W sytuacji, kiedy mamy osobę, która na przykład złamie nogę na nartach i jest operowana, koszty pokrywane są z polisy turystycznej. Nie czekamy, aż kość się zrośnie, tylko jak najszybciej transportujemy taką osobę do Polski – tłumaczy w podcaście Kanapa Podróżnika Magdalena Oszczak, dyrektorka działu ubezpieczeń turystycznych UNIQA.
Ekspertka dodaje, że ubezpieczenie odnosi się również do komplikacji lotniczych (np. opóźnienie lotu) i powszechnych sytuacji związanych z bagażem – świadczenie obejmuje nie tylko zagubiony bagaż, ale też zniszczenie czy opóźnienie. Jak ważna może okazać się pomoc w tym ostatnim przypadku, wie każdy, kto na lotnisku dowiedział się, że jego walizka wylądowała w miejscu oddalonym o 1000 km…
Standardowe ubezpieczenie turystyczne
obejmuje koszty leczenia (KL), assistance oraz NNW. W UNIQA, w zależności od wybranego wariantu, możesz liczyć na zwiększenie zakresu ochrony o:
• ubezpieczenie bagażu podróżnego,
• ubezpieczenie opóźnienia bagażu,
• ubezpieczenie opóźnienia lotu,
• OC w życiu prywatnym,
• OC związane z uprawianiem sportu
• ubezpieczenie rezygnacji z podróży,
• ubezpieczenie gotówki wypłaconej z bankomatu,
• ubezpieczenie mienia pozostawionego w domu.
W UNIQA możesz uzyskać ubezpieczenie kosztów leczenia i rehabilitacji w Polsce, w prywatnych placówkach na terenie RP, dietę szpitalną za pobyt w szpitalu w RP oraz pomoc prawną.
Po co mi dodatkowe ubezpieczenie skoro mam EKUZ?
Większość z nas podróżując po Europie, czuje się stosunkowo bezpiecznie – wszak mamy Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego . Czy to jednak zawsze wystarczające zabezpieczenie? Warto pomimo EKUZ-u wykupić dodatkowe ubezpieczenie? Okazuje się, że tak.
– Warto pamiętać, że mamy dodatkowe ryzyka – a dodatkowe ubezpieczenie obejmuje cały wachlarz działań, których nie obejmuje EKUZ, np. pomoc assistance na miejscu, transport do Polski, transport osób bliskich. Tego w karcie EKUZ nie ma, jednak jako osoba zajmują się ubezpieczeniami zawodowo, rekomenduję wyrabianie tej karty. Na pewno jest to zawsze dodatkowe zabezpieczenie dla podróżnego – mówi Magdalena Oszczak.
Dodaje, że EKUZ pokrywa koszty niezbędnej pomocy i działa tylko w placówkach państwowych. Jeżeli zatem jesteśmy w miejscu, w którym najbliższa dostępna pomoc jest tylko pomocą z zakresu usług prywatnych – karta EKUZ nie sprawi, że będziemy mogli z niej skorzystać za darmo. Polisa komercyjna pokryje natomiast świadczenie u lekarza prywatnego. Najlepiej postawić zatem na kompleksową ochron.
Wszystko się może zdarzyć
Bywa, że rezygnujemy z ubezpieczenia, bo uznajemy, że jesteśmy młodzi i zdrowi – zakładamy zatem, że nic nam się nie stanie, a nawet jeśli, to poradzimy sobie sami. Stosunkowo luźne podejście do ewentualnego wypadku być może wynika z tego, że nie do końca zdajemy sobie sprawę z kosztów, jakie możemy ponieść, gdy z jakiegoś powodu trafimy do szpitala.
– Podam przykład z mojej pracy. Osoba bardzo wysportowana pojechała do Hiszpanii w celu uprawiania sportów ekstremalnych – chodziło o latanie paralotnią. Zakupiła polisę turystyczną UNIQA z rozszerzeniem o ryzyka podczas uprawiania ekstremalnego sportu. I niestety mieliśmy bardzo ciężkie zdarzenie, z obrażeniami wielonarządowymi, z bardzo długim pobytem w szpitalu łącznie z OIOM-em i transportem sanitarnym do Polski. Taka szkoda kosztowała nas 270 tysięcy złotych – mówi Magdalena Oszczak.
Ekspertka podkreśla, że wbrew pozorom świadczenia przydają się najbardziej nie osobom starszym i schorowanym, a właśnie młodym, które podejmują ryzykowne aktywności. Do częstych zdarzeń zaliczane są wypadki na skuterach czy nartach, skoki ze skał.
Nad
ubezpieczeniem turystycznym
warto pomyśleć również, gdy wybieramy się poza Europę. Ekspertka UNIQA przywołuje przykład kobiety, która podczas pobytu w USA dostała zawału. Trzy dni w szpitalu wyceniono na 30 tysięcy dolarów. W takim przypadku podróżujący zdany jest już tylko na polisę komercyjną.
Polacy ubezpieczają się coraz chętniej
Informacje w mediach, z których dowiadujemy się o wypadkach turystycznych i ich konsekwencjach, sprawiają, że Polacy coraz częściej i chętniej korzystają z ofert ubezpieczycieli.
Czytaj więcej: Leżałam pod kroplówką na wakacjach w Turcji. O tej rzeczy musisz zawsze pamiętać na wyjazdach
– Jako całe środowisko zdecydowanie staramy się przekazywać rzetelne informacje o kosztach szkód, cenach i możliwościach. Lata starań sprawiły, że ta wiedza idzie w świat. A to z kolei wpływa na to, że Polki i Polacy coraz chętniej decydują się na zakup ubezpieczenia komercyjnego. Na pewno rośnie świadomość ubezpieczeniowa . Polacy ubezpieczają się na coraz większe sumy, zwracają uwagę, jaką mają polisę, jaka jest wysokość kosztów leczenia, dopytują. […] Bardzo rośnie sprzedaż polis maksymalnych, maksymalnych, czyli tych z najwyższymi sumami ubezpieczenia – podsumowuje Magdalena Oszczak.
Jak zatem widać, dbanie o swoje bezpieczeństwo na wakacjach powoli staje się trendem. Jesteśmy coraz bardziej świadomi i wiemy, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
Artykuł sponsorowany