Turysci.pl Polska "Sytuacja jest bardzo poważna". Mieszkańcy Podkarpacia zgłaszają kolejne niebezpieczne przypadki
fot. Canva

"Sytuacja jest bardzo poważna". Mieszkańcy Podkarpacia zgłaszają kolejne niebezpieczne przypadki

9 września 2023

Wilki na Podkarpaciu to żadna nowość, ale mieszkańcy tego regionu coraz częściej zgłaszają, że drapieżniki podchodzą zbyt blisko zabudowań gospodarczych. Tym razem na alarm biją mieszkańcy wsi Dydnia w powiecie brzozowskim.

Przedstawiciele miejscowego urzędu gminy twierdzą, że zwierzęta zbliżają się nawet na odległość 10 metrów. Samorząd apeluje o ostrożność i zgłaszanie przypadków pojawienia się drapieżników.

Populacja wilków rośnie

Szacuje się, że na Podkarpaciu jest około 800 wilków. Drapieżniki wyrządzają szkody przede wszystkim hodowcom, a gminy apelują coraz częściej o zabezpieczania odpadów komunalnych tak, aby nie stały się pożywieniem dla dzikiej zwierzyny. Nieodpowiedzialne zachowanie może ułatwić im zadanie i sprowadzić bliżej ludzi. Wilki w Polsce są zwierzętami chronionymi.

Podchodzą coraz bliżej. Mieszkańcy się boją

W ostatnich dwóch tygodniach do urzędu gminy w Dydni wpłynęło 15 zgłoszeń o wilkach, które pojawiły się blisko domów i budynków gospodarczych. „Podchodzą nawet na 10 m od zabudowań”- powiedział PAP Stanisław Pytlowany, kierownik Referatu Geodezji Gospodarki Nieruchomościami i Spraw Obywatelskich urzędu gminy. „Mamy też zgłoszenia od rolników, którzy wypasają bydło na pastwiskach całodobowych. Teraz już patrolują łąki w nocy i pilnują swoich stad”- poinformował.

Mieszkańcy twierdzą też, że często słyszą wyjące wilki. Urzędnicy rozwiesili we wsi plakaty z ostrzeżeniem i apelem do mieszkańców o ostrożność. Ten sam komunikat opublikowano w środę na stronie urzędu.

"Władze gminy radzą, aby dzieci pozostały przez cały czas pod opieką rodziców, psy nie biegały luzem oraz by zabezpieczyć zwierzęta hodowlane" – napisano. Jest też prośba, żeby zgłaszać każdą obecności wilka w pobliżu gospodarstwa domowego.

Wilki nie atakują ludzi

W czerwcu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Rzeszowie wydała zgodę na płoszenie wilków, które podchodzą blisko domów i osiedli mieszkaniowych w gminie Ustrzyki Dolne. Do końca września można tam odpalać race, petardy i korzystać z broni hukowej.

Jak podkreślają eksperci, wbrew utartej opinii, wilki nie atakują ludzi. W razie spotkania drapieżnika należy zachować spokój. Zwierzę najprawdopodobniej samo ucieknie, ponieważ wilki nie mają w naturze wchodzenia ludziom w drogę, a wręcz się ich boją.

Nawet, jeśli zbliżają się do siedzib ludzkich, to jest to przejaw ich naturalnego instynktu, którym kierują się w poszukiwaniu jedzenia. Wilki coraz bardziej zbliżają się do gospodarstw domowych w poszukiwaniu właśnie „łatwego” pokarmu.  Podobnie jak wszystkie inne dzikie zwierzęta, mogą zachować się jednak nieobliczalnie, jeśli są wystraszone lub chore. Należy więc zamykać ogrodzenia i pilnować zwierząt.

Co on tam robił? Egzotyczny gad spod ławki przeraził warszawiankę
Popularny szlak w Karkonoszach zamknięty do odwołania. Wszystko przez "pamiątki" po Rosjanach
Obserwuj nas w
autor
Marta Lewkowicz-Popławska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy