Rekin zaatakował 61-latka przy popularnej plaży. "Usłyszałem, przeraźliwy krzyk"
Do dramatu doszło w pobliżu znanej plaży na Hawajach. 61-letni mężczyzna udał się na surfing, kiedy nagle zaatakował go rekin. Poszkodowany w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala.
Rekin zaatakował surfera na Hawajach
Wszystko wydarzyło się w piątkowy poranek, 31 października przy plaży Waiehu Beach Park na Hawajach . 61-letni mężczyzna wyruszył na lokalne wody, by posurfować. Nic wówczas nie zapowiadało dramatu. W pewnym momencie podpłynął rekin i odgryzł mu nogę.
Na plaży znajdował się świadek, do którego dotarło głośne wołanie o pomoc. “Usłyszałem przeraźliwy krzyk. Nie wiedziałem, co się dzieje” - powiedział David Basques w rozmowie ze stacją KHNL.
Krytyczny stan 61-latka
Zaatakowany mężczyzna o własnych siłach dotarł na brzeg, choć wymagało to od niego ogromnego wysiłku. Na miejsce szybko przybyli funkcjonariusze policji. Najpierw próbowali zatamować krwawienie za pomocą opasek uciskowych. Jak przekazało w komunikacie prasowym hrabstwo Maui, prawa noga surfera była “całkowicie odcięta tuż pod kolanem”.
Koniecznie była natychmiastowa pomoc lekarska. Mężczyzna został przetransportowany do centrum medycznego Maui Memorial. Jego stan zdrowia oceniono na krytyczny.
Zamknięcie plaży na Hawajach. Turyści zagrożeni
Lokalne władze podały, że mężczyzna całkiem nie widział zbliżającego się do niego rekina . Po tym dramatycznym zdarzeniu podjęto decyzję o zamknięciu plaży ze względu na ryzyko kolejnego ataku.