Przez kilka godzin ukrywał się na Lotnisku Chopina. Straż graniczna nie wiedziała, co z nim zrobić
Nie wszyscy pasażerowie przestrzegają ogólnie przyjętych norm i zasad na lotniskach. Po raz kolejny przekonali się o tym strażnicy graniczni z Lotniska Chopina.
Funkcjonariusze mieli małą zagwozdkę w związku z jednym z pasażerów.
Syryjczyk nie stawił się na lot do Tokio
Jak poinformował Nadwiślański Oddział Straży Granicznej, podczas patrolu w strefie tranzytowej Non-Schengen warszawskiego Lotniska Chopina natknęli się na obywatela Syrii.
Nie byłoby w tym pewnie i nic podejrzanego, gdyby nie fakt, że mężczyzna miał tego dnia odbyć lot do Tokio, jednak na niego się nie stawił.
Wizy i paszporty
"32-letni mężczyzna wylegitymował się paszportem syryjskim, w którym zamieszczona była wiza japońska oraz kanadyjska" - czytamy na stronie straży granicznej. Syryjczyk miał przy sobie bilet do Tokio oraz Londynu.
Wylot do stolicy Wielkiej Brytanii był zaplanowany kilka godzin później, tego samego dnia, co do Tokio.
Podrobiona wiza
"Podczas oględzin dokumentów okazało się, że kanadyjska wiza znacząco odbiega od oryginału i została podrobiona" - dodano. Mężczyzna usłyszał zarzut posługiwania się podrobionym dokumentem.
Po wszelkich wyjaśnieniach i formalnościach odleciał do... Kairu.