Turysci.pl Świat Polski dziennikarz utknął w Tel Awiwie. "Jesteśmy w permanentnym stresie, ponieważ nieustannie słychać huki"
Shutterstock/ Anas-Mohammed

Polski dziennikarz utknął w Tel Awiwie. "Jesteśmy w permanentnym stresie, ponieważ nieustannie słychać huki"

9 października 2023
Autor tekstu: Marlena Kaczmarek

7 października w sobotę w godzinach porannych kilkudziesięciu bojowników Hamasu przedarło się na terytorium Izraela, zabijając przy tym kilkaset osób. Trwają akcje ewakuacyjne. Na miejscu jest dziennikarz Polskiego Radia Kacper Ponichtera.


- Od 40 godz. nasze życie polega na ciągłym bieganiu do schronu i na klatkę schodową. Jesteśmy w permanentnym stresie, nieustannie słychać huki bomb (...). Widziałem płonące domy, na które spadły odłamki rakiet - powiedział dziennikarz w rozmowie z Onetem.

Polski dziennikarz utknął w Izraelu

- Wczoraj przez całą noc non stop było słychać wybuchy, rakiety. Od 40 godz. nasze życie polega na ciągłym bieganiu do schronu i na klatkę schodową. Jesteśmy w permanentnym stresie, ponieważ nieustannie słychać huki bomb. Co kilka minut elementy rakiet trafiają bardzo blisko nas – w promieniu 4-5 km. Widziałem płonące domy, na które spadły te odłamki - wyjaśnił w rozmowie z Onetem dziennikarz Polskiego Radia Kacper Ponichtera.

Polak dodaje, że wielu turystom może brakować jedzenia i picia. Przypomnijmy, że w poniedziałek 9 października do Polski przyleciały trzy samoloty z ewakuowanymi Polakami.

"Nic nie funkcjonuje, zamknięte są ulice"

- Miasto jest opustoszałe, nic nie funkcjonuje, zamknięte są ulice. Jesteśmy spakowani i z plecakami czekamy na jakikolwiek sygnał ze strony rządowej - tłumaczy Kacper Ponichtera.


- Niestety nie możemy się dodzwonić ani uzyskać informacji na temat lotów, kolejek czy zgłoszeń na loty ewakuacyjne. Wiem tylko, że lista na loty, które się już odbyły, zapełniła się bardzo szybko. Od naszego zgłoszenia na powrót do Polski minęły 24 godz., a wciąż nie mamy żadnej informacji - dodał dziennikarz Polskiego Radia.

Atak Hamasu na Izrael

W sobotę rano ok. godz. 5:30 czasu polskiego rozpoczął się atak Hamasu na Izrael. Premier Izraela Benjamin Netanjahu ogłosił w sobotę, że "jego kraj jest w stanie wojny".
Na miejscu wybuchła panika. Turyści utknęli na lotniskach. Linie lotnicze zaczęły odwoływać loty, m.in. Wizz Air czy PLL LOT.

“Tynk zaczął odpadać ze ścian”. Bilans ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi przekroczył 2,4 tys.
"CPK może nie powstać nawet za 10 lat". Wizz Air ma inny plan dla Polski
Obserwuj nas w
autor
Marlena Kaczmarek
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy