Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Polscy hotelarze w czasie długiego weekendu mogą przyjąć tylko połowę turystów
Patryk Korzec
Patryk Korzec 03.06.2021 20:17

Polscy hotelarze w czasie długiego weekendu mogą przyjąć tylko połowę turystów

Polscy hotelarze niezadowoleni z obostrzeń
Screen/webcamera.pl

Polacy wyjechali na długi weekend, hotelarze jednak nie są zachwyceni. Choć gości jest dużo, a turystyczne miejscowości przeżywają oblężenie, przedsiębiorcy nie mogą zarobić tyle, ile przed pandemią. Wszystko przez ograniczenie, zgodnie z którym wynajmować można jedynie połowę ze wszystkich dostępnych miejsc noclegowych.

  • Hotelarze domagają się złagodzenia ograniczenia, przez które mogą wynajmować jedynie 50 proc. dostępnych miejsc noclegowych

  • Choć na czerwcówkę wyjechało wielu Polaków, to zyski przedsiębiorców prawdopodobnie i tak będą znacząco niższe niż przed pandemią

  • Właściciele hoteli domagają się zmian w przepisach pandemicznych

Długi weekend czerwcowy właśnie się rozpoczął, hotelarze jednak już widzą jego wady. Choć w turystycznych miejscowościach pojawiły się prawdziwe tłumy, to jednak właściciele obiektów hotelowych nie mają co liczyć na zarobek porównywalny z latami przed pandemią.

Związane jest to z obostrzeniem, którego polski rząd nie poluzował przed czerwcówką. Zgodnie z przepisem hotele mogą wynajmować jedynie 50 proc. wszystkich miejsc noclegowych, którymi dysponują. Przekłada się to na znacząco niższe zyski, niż te, które by płynęły z w pełni otwartego obiektu.

Hotelarze nie rozumieją decyzji rządu

Sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Marcin Mączyński, cytowany przez InnPoland, stwierdził, że „każda kolejna konferencja prasowa rządu przynosi coraz większy absurd". Przedsiębiorcy od dawna oczekują poluzowania lub zniesienia obostrzenia dotyczącego procenta wynajętych miejsc w obiekcie. Decyzji jednak wciąż nie ma.

Majówka upłynęła pod znakiem dość restrykcyjnych ograniczeń, a choć na czerwcówkę jest już trochę lepiej, to przedsiębiorcy wciąż nie mogą działać w pełni swobodnie. Współzałożyciel Zdrojowej Invest & Hotels w rozmowie z Business Insider, Jan Wróblewski, obecną sytuację określił mianem skandalu.

Jak zauważył, w ostatnim czasie rząd wprowadził szereg zmian zmierzających w kierunku luzowania obostrzeń. Zwiększono m.in. limit na weselach do 150 osób. Wróblewski porównał to do sytuacji właściciela pensjonatu lub hotelu, który dysponuje liczbą miejsc noclegowych właśnie na taką liczbę osób. Problem w tym, że zgodnie z przepisami on może wynająć tylko połowę miejsc, podczas gdy na weselu bawić się będą wszyscy.

Zatem dlaczego nie mogą działać normalnie? – pyta na łamach Business Insider Jan Wróblewski.

Zgodnie z doniesieniami medialnymi, obostrzenie dotyczące hoteli może zostać utrzymane rzekomo nawet do 26 czerwca. Jego zmiany do tej pory nie zapowiadali również politycy.

Polacy ruszyli na majówkę

Jedynym pocieszeniem dla hotelarzy, którzy na wiele tygodni pozostali bez jakiegokolwiek zarobku z powodu ogólnopolskiego lockdownu, jest wzmożony ruch turystyczny w czasie czerwcówki. W najpopularniejszych miejscowościach niemalże wszystkie dostępne miejsca zostały już wyprzedane.

Taka sytuacja panuje m.in. na Mazurach, nad morzem czy w Zakopanem. W sieci pojawiło się też wiele zdjęć i nagrań pokazujących główne deptaki w turystycznych kurortach. Na żywo oglądać je można np. na stronie webcamera.pl. Widok pokazuje, że gości nie brakuje, hotelarze mogą więc odrobić choć część strat wywołanych pandemią.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

Źródło: Business Insider