Pasażerowie Ryanaira nie wiedzieli, co się dzieje. "Lecieliśmy do Warszawy, ale wylądowaliśmy w Mińsku"
Chwile grozy i konsternacji mogli przeżyć pasażerowie Ryanaira, którzy kilka dni temu przylecieli z Francji do Warszawy. Zgodnie z planem ich samolot miał wylądować na lotnisku w Modlinie, jednak kiedy opuścili pokład, powitał ich napis "Narodowe Lotnisko Mińsk".
Napisy w cyrylicy, samochody na białoruskich numerach i godło Białorusi. Taki widok powitał pasażerów na lotnisku w podwarszawskim Modlinie. Zdezorientowani pasażerowie nie mieli pojęcia, co się dzieje.
Lotnisko w Modlinie zmieniło się w port w Mińsku
O nietypowej sytuacji dziennikarzy białoruskiego serwisu mostmedia.io zaalarmował jeden z pasażerów. Jak przyznał mężczyzna, z powodu spóźnienia na samolot we Włoszech, musiał wracać do Warszawy z przesiadką we Francji. Jednak kiedy jego podróż dobiegła końca, był przerażony. - Lecieliśmy do Warszawy, ale wylądowaliśmy w Mińsku - deklarował.
- Polecieliśmy do Francji, a stamtąd do Warszawy. Sam wybrałem tę trasę. I tak dolecieliśmy do Mińska. Moje myśli: „O rany, co za ...? Skąd ja wziąłem te bilety? Jak to jest możliwe? Zdecydowanie widziałem język polski na tablicy przylotów, gdy szedłem w kierunku wyjścia, zdecydowanie pamiętam polskie ceny w kawiarni, to nie może być prawda, to nie może być!” - przyznał w rozmowie z dziennikarzami jeden z pasażerów.
Modlin zmienił się w Mińsk na potrzeby filmu
Zdezorientowany pasażer opisywał, że po wyjściu z samolotu zauważył cyrylicę i godło Białorusi. To jednak nie był koniec. W pobliżu portu nie brakowało niebieskich autobusów, a kobiety przechadzały się w futrach niczym w Związku Radzieckim.
Dlaczego modliński port do złudzenia przypominał lotnisko w Mińsku? Jak ustalili dziennikarze mostmedia.io, nagrywane były tam sceny do nowego filmu Agnieszki Holland. Produkcja "Zielona Granica" ma poruszać temat migrantów na granicy polsko-białoruskiej. To właśnie na potrzeby kręcenia niektórych scen lotnisko w Modlinie miało "udawać" port w stolicy Białorusi.
Rzecznik lotniska komentuje sprawę
Redakcja Turyści.pl skontaktowała się z portem w Modlinie, aby potwierdzić doniesienia. Marek Rymkiewicz, rzecznik lotniska Warszawa-Modlin potwierdził, że na terenie obiektu odbywała się "sesja filmowa". Dodał również, że plan zdjęciowy nie wpłynął na działanie portu. "Realizacja zdjęć nie miała jednak żadnego wpływu na obsługę pasażerów i ruch pojazdów przed terminalem" - poinformował nas Rymkiewicz.