Turysci.pl Świat Odwiedziłam jedną z piękniejszych wysp w Europie. Na miejscu przeżyłam szok
Fot. Angelika Czarnecka

Odwiedziłam jedną z piękniejszych wysp w Europie. Na miejscu przeżyłam szok

15 czerwca 2024
Autor tekstu: Angelika Czarnecka

Majorka to dość popularna wyspa na wakacje. Jest nieduża, a oferuje piękne widoki, krystalicznie czystą wodę i niezwykłe, klimatyczne miasteczka. Choć na zdjęciach wygląda cudownie, to pobyt tam może zniechęcić niektórych do ponownego odwiedzenia tego miejsca. Mieszkańcy nieustannie protestują przeciwko turystom. Podczas czerwcowej podróży, przekonałam się dlaczego. Planujecie tam urlop? Możecie przeżyć szok. Na wyspie dominuje jedna nacja.

Hiszpańska wyspa na wakacje. Majorka zachwyca lazurową wodą

O podróży na Majorkę myślałam już od dłuższego czasu. Najbardziej przekonywały mnie publikowane w sieci zdjęcia i filmiki, ukazujące piękne plaże z krystaliczną wodą, urokliwe zatoczki, domy z kamienia, błogość i sielskość. Zdecydowanie na plus zasługuje też tamtejsza komunikacja miejska, bowiem do wielu miejsc można dojechać autobusem. Warto jednak wypożyczyć samochód, choć na jeden dzień, by dotrzeć do każdego zakątka. Jeżeli planujecie połączyć plażowanie ze zwiedzaniem, to miejsce dla was.

Fot. Angelika Czarnecka (2).jpg

Ja natomiast nie zrobiłam większego researchu dot. tego, jak bardzo popularna wśród turystów jest ta wyspa. Z pewnością, wielu o tym zapomina, planując wakacje. To spory błąd. Kiedy dotarłam na miejsce, zderzyłam się z rzeczywistością. Zupełnie nie spodziewałam się, tego co tam zastanę.

Czy warto odwiedzić Majorkę? Turystów więcej niż nad Bałtykiem

Jeszcze niedawno na Majorce odbył się protest. Powód? Turyści. Non stop zalewają wyspę, a mieszkańcy mają tego najzwyczajniej w świecie dość. Szczerze mówiąc, nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, jak duży jest to problem. O spokojnym wypoczynku raczej nie ma tam mowy, jeżeli decydujemy się na pobyt w nadmorskich miejscowościach, a na takie właśnie stawiają podróżni.

Ja zatrzymałam się na kilka dni w miejscu o nazwie Cala Ratjada, a następnie w El Arenal. To pierwsze znajduje się na najbardziej wysuniętym na wschód krańcu Majorki, z kolei El Arenal leży zaledwie 13 km od stolicy wyspy - Palmy. Zależało mi na tym, by do plaży móc dotrzeć na piechotę, by okolica była w miarę spokojna, ale też by blisko znajdowały się przystanki autobusowe, restauracje i sklepy spożywcze. Cala Ratjada przypomina nieco nasze polskie Władysławowo. El Arenal z kolei okazało się “imprezownią”.

Przyznaję, że Majorka jest piękna, jednak ogromna liczba turystów sprawiła, że raczej drugi raz na nią nie wrócę. Wielu może zdziwić, że wyspa szczególnie przypadła do gustu Niemcom. Ta nacja zdecydowanie ją zdominowała. Dookoła wszędzie słychać język niemiecki, rzadko nawet hiszpański, a po angielsku nie wszędzie się dogadamy. Oprócz turystów, na miejscu można trafić też na niemieckie hotele, restauracje czy bary. Pracujący w hotelach, knajpach czy sklepach mieszkańcy płynnie mówią w tym języku i w zasadzie każdego gościa mają za Niemca. Gdy udałam się do jednej z restauracji i poprosiłam o menu w języku angielskim, kelner wręcz się ucieszył. Z pewnością była to dla niego miła odmiana. Najmniej przyjemnie było na plażach, na których miałam wrażenie, że znajduję się u naszego zachodniego sąsiada, choć poleciałam do Hiszpanii.

Co zobaczyć na Majorce? Najlepsze atrakcje na wyspie

Majorka to przede wszystkim plaże. Białe domki z zielonymi drzwiami na skałach, tuż nad samą wodą robią spore wrażenie. Najbardziej polecam odwiedzić: Cala Pi, Cala Agulla, Cala Gat, Cala Llombards, Platja Santanyi, Platja de Muro. Dobrym pomysłem będzie jednodniowa objazdówka samochodem, bo wiele z plaż znajduje się dość daleko od siebie. Warto też odwiedzić górskie miasteczka takie jak Valdemossa, Deia oraz targ w Santanyi. Nie można też zapomnieć o stolicy Majorki, czyli Palmie, jednak tam spokojnie wystarczy jeden dzień zwiedzania.

Fot. Angelika Czarnecka (5) (1).jpg

Wiele z atrakcji, które chcemy zobaczyć, jest za darmo. Już sam spacer po urokliwych uliczkach jest bardzo przyjemny. Na niektóre aktywności, szczególnie te wodne warto jednak wydać pieniądze. Ja skorzystałam z rejsu katamaranem w El Arenal z przerwą na pływanie w przejrzystej wodzie, gdzie widać dno. Cena 35 euro (ok. 150 zł). Tego typu rejsy organizowane są w wielu nadmorskich miejscowościach.

Biuro podróży zaskoczyło Polaków. Egzotyczny kierunek w nowej odsłonie
Sprawdziliśmy ceny po meczu na Narodowym. "To żart. W tej cenie mogę mieć obiad"
Obserwuj nas w
autor
Angelika Czarnecka

Dziennikarka z kilkuletnim doświadczeniem w polskich mediach i absolwentka kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna w Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Miłośniczka włoskich regionów. Uwielbiam dzielić się wskazówkami dotyczącymi budżetowego podróżowania po świecie.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy