Turysci.pl Polska Nowy wpis na profilu Kacpra Tekieliego. To były ostatnie słowa do żony i syna
Fot. Facebook

Nowy wpis na profilu Kacpra Tekieliego. To były ostatnie słowa do żony i syna

20 maja 2023
Autor tekstu: Klaudia Zawistowska

W środę 17 maja pod szczytem Jungfrau w Alpach Szwajcarskich zginął wybitny polski alpinista Kacper Tekieli. Na jego profilu w mediach społecznościowych pojawił się nowy wpis wraz z poruszającymi słowami.

W czwartek 18 maja media obiegła niezwykle smutna wiadomość o śmierci Kacpra Tekieliego . Alpinista przebywał wraz z żoną Justyną Kowalczyk-Tekieli i synem w Alpach, gdzie realizował plan zdobycia wszystkich 87 czterotysięczników. Niestety jego zmagania przerwała lawina.

Ostatni wpis na profilu Kacpra Tekieliego. Zginął chwilę po zrobieniu tego zdjęcia

W piątek wieczorem na profilu Kacpra Tekieliego w mediach społecznościowych pojawił się nowy wpis. Można przypuszczać, że jego autorką jest Justyna Kowalczyk-Tekieli. "17 V 1023 Jungfrau (4158 m)" głosił opis załączonego zdjęcia. Jest to dowód na to, że Tekieli zdobył szczyt, a do tragicznego wypadku doszło podczas zejścia.

To jednak nie wszystko. Do fotografii dołączone były również ostatnie wiadomości, jakie alpinista wymienił z rodziną. "PIK. Kocham Was Kotki" - napisał Tekieli. "My Ciebie bardziej mój Kochany. Brawo" - odpowiedzieli najbliżsi.

Na końcu postu pojawiło się również ostatnie pożegnanie sportowca. "Dobranoc mój cudowny Kacperku" - dodał autor wpisu. Zdjęcie wraz z opisem w swoich mediach społecznościowych udostępniła również Justyna Kowalczyk-Tekieli.

Szwajcarska policja o tragicznym wypadku z udziałem Polaka

Jeszcze w czwartek 18 maja krótki komentarz na temat wypadku pod Jungfrau opublikowała szwajcarska policja . Funkcjonariusze zawiadomienie o wypadku w rejonie szczytu otrzymali w środę ok. godziny 16:30.

Na miejsce od razu skierowano samolot ratunkowy. Niestety załodze nie udało się dostrzec Tekieliego. Ratownicy na miejsce wrócili w czwartek rano, kiedy na pomoc było już za późno. Sprawę "wypadku obywatela Polski", bo tak podano w oficjalnym komunikacie, zbada lokalna prokuratura.

Co stało się w Alpach Szwajcarskich?

Pewne jest, że Kacper Tekieli zginął w lawinie. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł "Przegląd Sportowy", wynika, że najprawdopodobniej znalazł się na tzw. desce śnieżnej (zbitym i zmarzniętym płacie śniegu). To właśnie na niej zaczął się osuwać wraz z masą śniegu.

- Podkreślał, że dmucha na zimne, bo ma dla kogo żyć, ma żonę i dziecko, i chce jeszcze wiele w życiu osiągnąć. Na pewno nie robiłby niczego za wszelką cenę - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Piotr Pustelnik, prezes Polskiego Związku Alpinizmu .

Kacper Tekieli dokonał rzeczy niemożliwej. Tak szybko Wielkiej Korony Tatr nie zdobył nikt inny
Urodził się nad morzem, ale to góry skradły jego serce. Kacper Tekieli od lat oddawał się swojej pasji
Obserwuj nas w
autor
Klaudia Zawistowska
Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy