Nowa inwestycja pogrąży górali? Zakopiańscy hotelarze drżą o swój los
Właściciele małych pensjonatów i obiektów noclegowych nie mają łatwo w czasach, gdy coraz częściej w ich okolicy powstają gigantyczne hotele z wszystkimi udogodnieniami. Szczególnie widać to w polskich górach, gdzie odnotowuje się wzrost inwestycji w sektorze hotelarskim. Jednym z takich miejsc jest Kościelisko, nieopodal Zakopanego , gdzie właśnie powstaje hotel na kilkaset miejsc noclegowych.
Coraz więcej inwestycji na Podhalu
Analitycy rynku nieruchomości podkreślają, że na Podhalu powstaje więcej obiektów noclegowych, niż pojawia się tam turystów, którzy mogliby z tych miejsc skorzystać. To wprowadza duże zawirowania na rynku turystycznym z perspektywy lokalnych przedsiębiorców.
- W ciągu ostatnich trzech lat liczba miejsc noclegowych zwiększyła się o 30 proc., podczas gdy liczba turystów rośnie tylko o kilka punktów procentowych rocznie - mówi Emilia Glista z firmy doradczej Jointsystem, cytowana przez "Gazetę Krakowską".
Nowy hotel w Kościelisku
Realizowana inwestycja znajduje się przy ul. Salamandra na terenach położonych u zbocza Butorowego Wierchu. Obiekt powstaje na fundamentach dawnego Wojskowego Domu Wypoczynkowego "Salamandra". Ma on pomieścić w jednym momencie nawet kilkuset turystów.
Niezależnie, czy nowy hotel spotka się z ogromną popularnością, czy też część pokoi będzie pozostawała pusta, to z pewnością odciśnie on piętno na lokalnym rynku turystycznym. Swoimi dodatkowymi usługami, takimi jak SPA czy baseny, może on przyciągnąć więcej podróżnych do Kościeliska. Jeśli zaś nowy hotel będzie proponował konkurencyjne ceny względem mniejszych pensjonatów, to może być on gwoździem do trumny dla lokalnych przedsiębiorców.
Hotelarze powinni drżeć o swój los?
Eksperci podpowiadają, aby w realiach pojawienia się gigantycznego konkurenta na rynku turystycznym, mniejsi przedsiębiorcy byli gotowi na wszystko. Funkcjonujące obiekty noclegowe powinny rozważyć strategie umożliwiające przetrwanie.
Być może konieczne będzie podniesienie standardów lub wręcz przeciwnie zmniejszenie cen, co pozwoli dotrzeć do innych klientów. - Niezbędne jest przemyślane planowanie inwestycji i analiza przewidywanego popytu - dodaje Emilia Glista z Jointsystem. Jedno jest pewne, najbliższa przyszłość pokaże, jakie będą skutki powstania gigantycznego hotelu dla zakopiańskiego rynku turystycznego.
Źródło: onet.pl
Czytaj więcej: Protest mieszkańców nad Bałtykiem. Nie chcą kolejnego molocha