Koniec marzeń polskich kuracjuszy. Ważna zmiana ws. sanatoriów
Sanatoria cieszą się w Polsce nieustanną popularnością. Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, średnio w ciągu roku zakłady lecznictwa uzdrowiskowego przyjmują nawet 800 tysięcy kuracjuszy. Wielu z nich liczyło na istotną zmianę, ale na zapowiedzi rządowych reform się skończyło.
Plany dotyczące sanatoriów
Reforma dotycząca lecznictwa uzdrowiskowego była zapowiadana jeszcze przed wyborami. Zmiany miały sprawić, że to kuracjusze będą mogli wybrać miejsce i termin swojego wyjazdu. Wprowadziłoby to konkurencje między ośrodkami pod względem m.in. warunków, infrastruktury, czy poziomu dopłat. Reforma miała również zelektronizować procedury kierowania pacjentów do sanatoriów.
Przedstawiciele rządu obawiali się jednak, że na zmianach stracą mniej znane ośrodki. Według szacunków Ministerstwa Zdrowia, danie wyboru pacjentom mogłoby doprowadzić do upadku nawet połowy mniejszych placówek. Krytycznie na temat proponowanych rozwiązań wypowiadali się także przedstawiciele branży uzdrowiskowej.
Nie będzie zmian
Ministerstwo Zdrowia postanowiło odwołać zapowiadane reformy i wstrzymać pracę nad zmianami. Utrzymane zostaną zatem dotychczasowe procedury. Każde skierowanie do sanatorium będzie musiał potwierdzić odpowiedni oddział wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia. To on zadecyduje o wyborze placówki za kuracjuszy.
Według danych NFZ ze stycznia tego roku najdłuższe kolejki do sanatoriów dotkną mieszkańców województw małopolskiego, mazowieckiego i lubuskiego. Szacunkowy czas oczekiwania może wynieść tam nawet 12 miesięcy. W najbardziej komfortowej sytuacji są mieszkańcy województwa lubelskiego i warmińsko-mazurskiego, gdzie czas oczekiwania może być nawet trzy razy krótszy.
Obowiązujące zasady
Czas oczekiwania na sanatorium jest liczony od daty złożenia skierowania w NFZ. Może one zostać wystawione oraz potwierdzone nie tylko w formie pisemnej, ale także w formie elektronicznej. Trzeba pamiętać, że skierowanie w formie tradycyjnej musi zostać dostarczone do oddziału wojewódzkiego NFZ w terminie do 30 dni od daty wystawienia przez lekarza. Inaczej straci ono ważność.
Obecnie do sanatorium można wyjechać raz na 12 miesięcy, turnus wynosi zazwyczaj 21 dni. Kuracjusz musi pokryć koszty zakwaterowania, wyżywienia i dojazdu. Wysokość opłat ustala Ministerstwo Zdrowia. Są one zależne m.in. od standardu pokoju i sezonu rozliczeniowego.
Źródło: podroze.gazeta.pl
Czytaj więcej: Nowa maskotka podbija serca turystów w Zakopanem. “Nie wiem, co o tym myśleć