Niezwykłe odkrycie w ogródku. Matka z dzieckiem jak prawdziwi archeolodzy
Ziemia skrywa wiele tajemnic. Artefakty z naprawdę dalekiej historii często znajdują się kilka metrów pod naszymi stopami. Stąd przypadkowe odkrycia czasami zdarzają się amatorom, którzy nawet nie planowali poszukiwań. Przekonała się o tym rodzina z Mazowsza, która podczas prac w ogródku odnalazła neolityczny zabytek.
Sensacyjne znalezisko
O nietypowym odkryciu poinformował mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków. Za całym zamieszaniem stoi matka z dzieckiem. Podczas prac ogrodowych w Józefowie koło Legionowa znaleźli oni neolityczną siekierkę. Było to całkowicie przypadkowe odkrycie.
Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków przekazał, że artefakt nie został znaleziony w rodzimym gruncie, tylko w materiale przywiezionym na potrzeby prac ogrodowych z innego miejsca.
Ekspert pod wrażeniem
Choć neolityczna siekierka nie jest wyjątkowym obiektem i wiele podobnych można zobaczyć w licznych muzeach, to jednak sposób odnalezienia tego prehistorycznego zabytku może budzić respekt.
- Takie znalezisko to rzecz rzadka i jesteśmy pod wrażeniem tego, że ktoś miał tyle intuicji, żeby to zidentyfikować jako zabytek i poinformować konserwatora - podkreślił Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
W zbiorach muzeów archeologicznych jest trochę podobnych obiektów, więc najprawdopodobniej odnaleziona przez rodzinę siekierka trafi do mniejszej placówki, która będzie z tego miała większy pożytek.
Co wiemy o znalezisku?
Neolityczna siekierka została wykonana z krzemienia. Jak informuje Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie, wstępne datowanie sugeruje, że przedmiot powstał pod koniec III tysiąclecia przed Chrystusem. Narzędzie jest łączone z późnoneolityczną kulturą ceramiki sznurowej.
Zjawiska charakterystyczne dla tej kultury można znaleźć na terenie rozciągającym się od południa Skandynawii aż po Alpy. W Polsce największe skupiska występują na Śląsku, Kujawach oraz w Małopolsce.