Niepojęte, co dzieje się po sezonie nad Bałtykiem. Nowy trend staje się plagą. „Szaleństwo”
Chociaż tegoroczne wakacje formalnie dobiegły końca, pogoda za oknem wcale na to nie wskazuje. Jeszcze do niedawna turyści, którzy pozostali w nadmorskich kurortów po sezonie, mogli w większym spokoju podziwiać panoramę Bałtyku, aby doświadczyć bardziej autentycznych wrażeń. Czasy jednak się zmieniły, a w ostatnim czasie dominuje nowy trend. Według najnowszej analizy portalu Nocowanie.pl “selfie vacation” stopniowo staje się prawdziwą plagą.
Kurorty nad Bałtykiem po sezonie wakacyjnym. Nadal przewijają się tędy spacerowicze
Koniec sezonu letniego nad Bałtykiem wcale nie oznacza zastoju w ruchu turystycznym. Podróżowanie w późniejszych miesiącach roku ma w końcu wiele zalet. Wczasy we wrześniu i październiku to doskonały pomysł, by złapać ostatnie promienie słońca, odpocząć od tłumów i nacieszyć się bliskością natury w dużo niższej cenie. Rzut okiem na rajską panoramę Bałtyku w jesiennej odsłonie większości z nas odebrałby mowę. Dziś zamiast tego turyści przyjeżdżają nad polskie morze w nieco innym celu.
Czytaj więcej: Gruzinka oczarowana polskim miastem. Takiego piękna nie widziała nawet na Bali
Na przestrzeni ostatnich lat forma odpoczynku w nadmorskich miejscowościach uległa zauważalnej zmianie. Tak przynajmniej donoszą eksperci największego polskiego portalu noclegowego Nocowanie.pl. Okazuje się, że turystyka związana z poszukiwaniem najlepszych miejsc do zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia staje się aktualnie wiodącym trendem, natomiast chęć przeżycia przygody, poznania nowych miejsc i ludzi nierzadko schodzi na dalszy plan. Taka forma odpoczynku może być jednak niebezpieczna.
"Turystyka selfie". Dla lepszego zdjęcia zrobią wszystko
Wielu miłośników podróży przyznaje, że to właśnie odkrywanie miejsc nieznanych przez większość turystów wyróżnia ich doświadczenia od innych. Ale w miarę jak zmieniają się preferencje turystyczne, popularność zyskują zestawienia wyróżniające najbardziej instagramowe lokalizacje w Polsce i na świecie. Kilka kliknięć pozwoli odnaleźć destynacje warte uwiecznienia na zdjęciach, które latem i poza sezonem ściągają tłumy.
Plaże w Sopocie, molo w Gdyni czy latarnia morska w Kołobrzegu to miejsca, które przyciągają turystów chcących zrobić zdjęcie z pięknym widokiem na morze - wymienia portal Nocowanie.pl.
Czytaj więcej: Polskie miasto docenione za granicą. Zimą jest najpiękniejsze. Wyprzedziło nawet Kopenhagę i Madryt
Ponadto na rynkach miast, deptakach czy platformach widokowych przybywa punktów typu selfie spot, które stanowią doskonałe tło do zdjęć, a zarazem przyczyniają się do promocji danego regionu. Docenią je wszyscy, którzy uwielbiają media społecznościowe i zdjęcia w niecodziennych aranżacjach.
Selfie stało się nie tylko sposobem na uwiecznienie chwil, ale również ważnym elementem współczesnej turystyki. Dla wielu osób to właśnie te zdjęcia stanowią główną pamiątkę z podróży. Czy turystykę w Polsce ogarnęło szaleństwo selfie? - czytamy na portalu Nocowanie.pl.
Popularność selfie budzi jednak sporo kontrowersji. Z jednej strony jest to sposób na wyrażenie siebie i popularyzację nieodkrytych zakątków czy atrakcji, z drugiej może stwarzać zagrożenie, zwłaszcza gdy turyści zbaczają z wyznaczonych szlaków i podejmują niemałe ryzyko, by uchwycić idealne ujęcie w niebezpiecznych warunkach. Rosnąca popularność selfie w turystyce doprowadziła do wielu tragicznych wypadków.
Podróż w nowoczesnym wydaniu: przyjeżdżają, robią zdjęcia, wyjeżdżają
Masowa turystyka z naciskiem na “selfie” zmienia dynamikę miast i ich charakter, a przy tym stała się bezrefleksyjnym i konsumpcyjnym działaniem. Niestety coraz częściej stanowi największe zagrożenie dla walorów przyrodniczych danego regionu, a także zamieszkujących je dzikich zwierząt, z którymi natrętni turyści koniecznie chcą sobie zrobić zdjęcie. Na tego typu zjawisko od dawna skarżą się wolontariusze pilnujący bezpieczeństwa bałtyckich fok . Dlatego wiele popularnych miejsc turystycznych staje do walki z nieodpowiedzialnymi turystami i zapowiedziało wprowadzenie ograniczeń, aby powstrzymać niepokojący trend pojawiający się w turystyce.
Warto mieć przy tym świadomość, że nie ma jednego, uniwersalnego modelu podróżowania, który pasowałby każdemu. Tym, co wiele osób fascynuje w wyjazdach, jest możliwość odkrycia nieprzetartych ścieżek czy czerpania radości z bycia samemu, a pamiątkowe zdjęcia pozwalają nam zatrzymać ulotne chwile i uczucia. Czasem nie warto chwalić się nimi w Internecie, jeżeli zależy nam na tym, by nasze ulubione nadbałtyckie zakątki jak najdłużej pozostały w nienaruszonej formie.