Niemal nie wyleciał z Poznania. Uratowało go to, że miał przy sobie sto złotych
Polak wybierał się samolotem do Wielkiej Brytanii. Zapomniał chyba, że wisi nad nim kara. Strażnicy graniczni na lotnisku w Poznaniu szybko mu o tym przypomnieli.
Strażnicy graniczni interweniowali na lotnisku w Poznaniu
W Porcie Lotniczym Poznań-Ławica 56-letni Polak zgłosił się na odprawę samolotu rejsowego do Manchesteru. Od razu zatrzymali go strażnicy graniczni. Bardzo prawdopodobne stało się, że nie wyleci w zaplanowaną podróż do Wielkiej Brytanii. Po kontroli dokumentów wyszło na jaw, że ma sporo na sumieniu. Najadł się wstydu, bo nie wziął w porę odpowiedzialności za to, co zrobił.
Mężczyzna miał trafić za kratki, bo ociągał się z zapłaceniem grzywny
Mężczyzny był poszukiwany przez policjantów na wniosek sądu, bo miał do odbycia karę dwóch dni pozbawienia wolności. Za kratki miał trafić, bo nie zapłacił kary grzywny w wysokości 100 złotych. Na grzywnę zasłużył w związku ze sprzedażą i podawaniem napojów alkoholowych niezgodnie z przepisami.
Polak niemal utknął na lotnisku w Poznaniu, wszystko przez zaległą grzywnę
Strażnicy graniczni z Poznania zatrzymali mężczyznę. Pouczyli go, że może jeszcze uratować swój wyjazd. Po tym, jak zapłacił na miejscu karę, został zwolniony i dołączył do pasażerów lotu.