Niedźwiedź grasuje w polskim mieście. Władze apelują o ostrożność
Nietypowy gość zakłócił poranny spokój mieszkańców Nowego Sącza. Kilka osób natknęło się na niedźwiedzia, który krążył po ulicy Leśnej, na osiedlu Chruślice. Prezydent miasta apeluje o zachowanie ostrożności.
Wcześniej wspominaliśmy o poszukiwaniach rannego niedźwiedzia na Słowacji . Aktualnie mieszkańcy Nowego Sącza muszą się mierzyć z obecnością drapieżnika na terenie miasta. Do pierwszego spotkania doszło na osiedlu Chruślice. W sprawę została zaangażowana straż miejska i policja w celu odnalezienia zwierzęcia.
Nad ranem niedźwiedź chodził po ulicach Nowego Sącza
30 maja, przed godziną 8, na profilu Leszka Gieńca, radnego Nowego Sącza, pojawiła się niepokojąca informacja. Jak poinformowali go mieszkańcy, na ulicy Leśnej, osiedlu Chruślice był widziany niedźwiedź brunatny. Również poradził mieszkańcom, jak powinni się zachować w konfrontacji z tym drapieżnikiem.
“ Najważniejsze to zachować spokój – nie wykonywać gwałtownych ruchów, nie uciekać, nie krzyczeć; należy odwrócić się i wolno odejść; w żadnym wypadku nie zbliżać się do niedźwiedzia, nie próbować go przestraszyć; przy bezpośrednim spotkaniu, jeżeli damy szansę niedźwiedziowi, ten wycofa się z drogi i zaszyje w najbliższych zaroślach” - doradzał radny.
Służby poszukują niedźwiedzia
Tego samego dnia wieczorem niedźwiedź przemieścił się w południowe rejony miasta, w okolice Alei Piłsudskiego oraz ulicy Marii Dąbrowskiej. Jak powiedział prezydent Ludomir Handzel, po potwierdzeniu informacji o obecności drapieżnika na terenie Nowego Sącza, zostały zaangażowane służby w celu jego odnalezienia. Policja i straż miejska przeszukuje teren i próbuje ustalić aktualne miejsce pobytu niedźwiedzia.
“Zrezygnujmy dziś z wieczornych spacerów i dopilnujmy dzieci. Zadbajmy, by w koszach na śmieci nie było resztek żywności” - apeluje prezydent.
Niedźwiedź może być niebezpieczny
Prezydent apeluje o pozostanie w domach oraz zrezygnowanie ze spacerów do czasu wyjaśnienia sprawy. Spotkanie oko w oko z niedźwiedziem może zakończyć się dla człowieka tragicznie, jeśli swoim zachowaniem sprowokuje drapieżnika do ataku. Radny Gieniec radzi, aby nie uciekać i nie zostawiać śmieci na widoku. W pierwszym przypadku zwierzę może uciekającego człowieka potraktować jako potencjalną zdobycz, które z łatwością go dogoni (niedźwiedź potrafi biec z prędkością ok. 50 km/h). Natomiast śmieci posłużą mu za pożywienie, przez co chętniej będzie przebywał w miejscu, w którym znajdzie łatwe źródło pokarmu.