"Nie wychodźcie poza strefy hotelowe!". Mroczne oblicze turystycznego raju
Piękne plaże, słońce, wspaniałe wakacje. Ta wyspa dla wielu to raj na ziemi. Niestety, za pięknymi obrazkami z folderów biur podróży, kryje się również bardziej mroczne oblicze turystycznych kurortów.
Po ostatnim, głośnym incydencie z udziałem Polaków, jeden z rodowitych Dominikańczyków postanowił opowiedzieć, czego powinni wystrzegać się turyści przybywający na wakacje do tego egzotycznego kraju.
Dramat w słynnych rajskim kurorcie. Polacy byli przerażeni
O wakacjach, wygrzewając się na tamtejszych rajskich plażach, marzy wielu Polaków. Można tam prawdziwie, w pełni wypocząć. Za tym całym pięknym obrazkiem, kryje się jednak wiele niebezpieczeństw, o których mało kto wie. Przekonali się o tym turyści z Polski. Przeżyli tam prawdziwy dramat.
Już w niedzielę, 19 listopada media rozpisywały się o brutalnym incydencie, jaki miał miejsce na Dominikanie. Para Polaków spacerowała wówczas po plaży w turystycznej miejscowości Punta Cana. Dość mocno oddalili się od hotelu. W pewnym momencie zaatakował ich uzbrojony mężczyzna. Jak opowiedział w rozmowie z Interią pan Łukasz, napastnik próbował dokonać gwałtu na kobiecie. Kiedy doszło do szarpaniny, mężczyzna wycelował bronią w pana Łukasza, jednak na szczęście chybił. Zaczął więc ranić jego stopę maczetą.
Tego lepiej nie robić na Dominikanie
Turyści niekiedy nie są świadomi z czyhającego zagrożenia. Mogą nie sprawiać żadnych problemów, ale to i tak w niektórych przypadkach na nic się zda i mogą zostać zaatakowani. Są jednak pewne zachowania, które na Dominikanie nie są mile widziane i mogą sprowokować potencjalnych napastników.
Jak zdradził w rozmowie dla “Faktu” Dominikańczyk Carlos Gonzales-Tejera, który od 45 lat mieszka już w Polsce, należy stosować kilka podstawowych zasad. Przede wszystkim lepiej nie wychodzić poza wyznaczone strefy hotelowe, a już na pewno nie samotnie. “W Santo Domingo, stolicy Dominikany, nie powinniśmy wychodzić poza starówkę. W starym mieście działa policja turystyczna, lokale mają ochroniarzy, więc nic nam nie grozi. Poza centrum nie mamy tej pewności” - wyjaśnia.
Nie warto także odwiedzać obcych zamożnych mieszkańców Dominikany, bowiem wielu z nich wynajmuje uzbrojonych ochroniarzy. Wizyta nieproszonych gości na posesji może mieć opłakane skutki. Dominikańczyk radzi też, by w przypadku niebezpieczeństwa natychmiast zgłaszać się do funkcjonariuszy policji. Niemile widziana jest także arogancja i zaczepianie tubylców. Jak tłumaczy Carlos Gonzales-Tejera, wszystkich należy traktować z szacunkiem.
Apel do turystów z Polski
Na Dominikanie nie ma polskiej ambasady, dlatego też Polacy powinni zachować rozwagę i ostrożność. Udzielenie bezpośredniej pomocy w razie niebezpieczeństwa może być bardzo utrudnione.
Jak wyjaśnia MSZ, w kraju istnieje zagrożenie przestępczością pospolitą. Kradzież i napady zdarzają się tam dość często. “Strefy turystyczne i plaże są regularnie kontrolowane przez agencje ochrony. Przebywając poza strefami turystycznymi, nie należy nosić biżuterii, większej ilości gotówki, dokumentów i wartościowych rzeczy” - czytamy na stronie MSZ.