Na tym polskim lotnisku Straż Graniczna interweniuje non stop. Podróżni zachowują się skandalicznie
Bezpieczeństwo na pokładzie samolotu to dla załogi linii lotniczych priorytet. Często zależy ono także od zachowania pasażerów, a ci niekiedy bywają bardzo niesforni. W ostatnich dniach funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki SG w Krakowie-Balicach musieli interweniować z powodu kilku podróżnych.
Niestosowanie się do poleceń, brak biletu czy palenie e-papierosa, to tylko kilka z ostatnich zdarzeń.
Seria interwencji Straży Granicznej na podkrakowskim lotnisku
Jak podaje Karpacki Oddział Straży Granicznej, 3 listopada kapitan samolotu rejsowego lecącego z Lizbony na podkrakowskie lotnisko zgłosił, że trzech Portugalczyków zachowuje się głośno i nie stosują się do wydawanych im poleceń. Kolejny przypadek dotyczył także obywatela Portugalii, który zamierzał lecieć do Manchesteru mimo braku biletu.
Trzecim zdarzeniem w listopadzie było zapalenie e-papierosa przez Polaka lecącego z Gdańska. Nie chciał wykonywać poleceń wydawanych przez załogę, ale nie on jedyny, bowiem w ostatnim czasie dwóch 40-letnich Polaków lecących z Belfastu także odmówiło jakiegokolwiek posłuszeństwa.
Na niesfornych pasażerów nałożono srogie kary
“W każdym opisanym powyżej przypadku, po wylądowaniu maszyny na lotnisku w Krakowie-Balicach na pokład udał się patrol Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej” - podaje Karpacki Oddział Straży Granicznej. Pasażerowie opuszczali samolot w asyście funkcjonariuszy.
Nie obyło się także bez odpowiedniej kary. Za popełnione wykroczenia i naruszenie zapisów Ustawy Prawo Lotnicze na pasażerów nałożono mandaty karne. W przypadku mężczyzny z e-papierosem skończyło się na pouczeniu.
Agresywne zachowanie podróżnych. To nie pierwsza taka sytuacja
Niekiedy pasażerom odmawia się nawet wejścia na pokład samolotu, bowiem ich zachowanie bywa niestosowne już na lotnisku. Przekonali się o tym podróżni będący w porcie w Poznaniu. 28 października Straż Graniczna otrzymała wtedy informację o konieczności interwencji w sprawie dwóch nietrzeźwych osób (Polki i Białorusina).
“Jak wskazywali pracownicy obsługi lotu do Gruzji, para pasażerów zachowywała się głośno i napastliwie, obrażali innych pasażerów oraz używali wulgarnych słów. Nie stosowali się także do poleceń personelu lotniska” - wyjaśniła Straż Graniczna. Podróżni mogli zapomnieć o wakacjach. Zamiast tego zostali zabrani na izbę wytrzeźwień i nałożono na nich wysokie mandaty karne.